Nacomi to polska marka kosmetyków naturalnych, których jedną z zalet jest przystępna cena. Asortyment jest duży i różnorodny i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Miałam okazję poznać całkiem sporo ich kosmetyków. Nie wszystkie były idealne, ale muszę przyznać, że większość to jednak produkty, które się u mnie sprawdziły i do których chętnie wracam lub bez wahania kupiłabym je ponownie. Jedną z najfajniejszych kategorii, jakie możemy znaleźć w asortymencie są peelingi do ciała. Moim hitem do tej pory był peeling kokosowy z wiórkami kokosowymi ♥, polubiłam też bardzo borówkową piankę z peelingiem ♥ W ostatnim czasie odkryłam kolejne, świetne peelingi, o których dzisiaj Wam opowiem. To peeling Nacomi Rainbow Scrub & Wash czyli tęczowa pianka peelingująco-myjąca oraz Refreshing Iced Coffee Body Scrub, czyli peeling do ciała mrożona kawa.
RAINBOW SCRUB & WASH Nacomi – pianka peelingująco-myjąca
Zaczynamy od wesołej pianki peelingująco-myjącej Nacomi Rainbow Scrub & Wash. To produkt, który zachwycił mnie swoim wyglądem. Mamy tutaj 3-kolorową piankę w pastelowych odcieniach (żółty, różowy, zielony) z zanurzonymi kawałkami cukru. Zapach jest równie radosny jak opakowanie i peeling. Podobno to orzeźwiający arbuz, ale ja szczerze mówiąc go nie wyczuwam. Jest za to rześki, lekki i bardzo przyjemny, a do tego unosi się w łazience przez dłuższy czas!
Pojemność: 200ml
Pianka Nacomi Scrub & Wash to produkt 2w1. Ma peelingować i jednocześnie myć skórę. Drobinki cukru są małe, a sam peeling to na pewno nie typowy zdzierak. To produkt, którym wykonamy przyjemny masaż, przy większej ilości nawet całkiem konkretny, ale wiadomo, wpłynie to na jego wydajność. Dzięki temu, że nie jest bardzo mocny, nadaje się do częstszego stosowania. Skóra po użyciu jest gładka i przyjemna w dotyku. Nie pozostawia na niej żadnej warstwy.
Piankę Nacomi polubiłam bardzo za działanie i przyjemny zapach. Sam produkt wygląda też tak ładnie, że aż ma się ochotę po niego sięgać ♥
NACOMI PEELING DO CIAŁA MROŻONA KAWA – REFRESHING ICED COFFEE BODY SCRUB
Drugi produkt, to peeling do ciała mrożona kawa Nacomi Refreshing Iced Coffee, który zachwycił mnie od pierwszego użycia! Peeling urzekł mnie swoim pięknym i intensywnym zapachem (wielbiciele kawowych kosmetyków na pewno będą nim zachwyceni!), świetną konsystencją i jeszcze lepszym działaniem! ♥ Wspominałam już o nim w ulubieńcach listopada.
Pojemność: 200g
Peeling mrożona kawa Nacomi to prawdziwy zdzierak, który zaspokoi potrzeby nawet najbardziej wybrednych peelingomaniaków. Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł uznać, że jest za słaby. Radzę nawet uważać z masażem miejsc najbardziej delikatnych i wrażliwych, np. dekoltu.
W peeling znajdziemy połączenie dużych drobin cukru z kawą i niewielką ilością substancji nawilżająco-odżywczych (masło shea, olej macadamia i olej kokosowy). Konsystencja jest bardzo zbita, ale peeling ma świetną przyczepność do ciała i mało się go marnuje. Drobinki cukru są też na tyle duże, że spokojnie wypeelingujemy całe ciało zanim się rozpuszczą, a jak i to się komuś nie uda, to w akcji pozostaje jeszcze kawa.
Peeling mrożona kawa Nacomi to produkt naprawdę skuteczny. Usuwa dokładnie martwy naskórek i pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną. To jeden z tych peelingów, które są tłustawe z natury. Oleje czuć podczas używania i spłukiwania, ale po wytarciu skóry ręcznikiem nie są zbytnio wyczuwalne. Czuć za to, że skóra jest dobrze nawilżona i odżywiona. Zdecydowanie nie potrzeba używać już balsamu.
To peeling kawowy, więc trochę brudzi, ale nie mam z tym problemu, bo wystarczy opłukać prysznic i po sprawie.
Jestem bardzo zadowolona z tego peelingu i z przyjemnością wrócę do niego ponownie. Uwielbiam jego mocny, aromatyczny zapach i świetne działanie! Jeżeli inne peelingi z tej serii to takie same zdzieraki, to chcę je wszystkie ♥
Na koniec mała ciekawostka na temat tego peelingu. Znalazłam go w zagranicznych sklepach w ciekawych cenach – 15,5€ (ok. 66zł!) i 11,35£, więc chyba powinniśmy się cieszyć, że możemy dostać go za kilkanaście złotych na promocjach! Ceny tęczowej pianki bardzo podobne.
Żałuję jedynie, że Nacomi nie ma w Rossmannie i Naturze, bo pewnie częściej miałabym okazję do zakupu ich produktów. Jakoś do Hebe, gdzie często można znaleźć świetne promocje na ich kosmetyki, nigdy mi nie po drodze.
Zobacz również: ARGANOWY KREM POD OCZY NACOMI
Jestem również ciekawa, czy znacie te peelingi i który jest Waszym ulubionym!
Pozdrawiam!