Listy do Mikołaja, z czym kojarzy Wam się ten zapach? Ja nieszczególnie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale z pomocą przyszło YC. Zapraszam na recenzję i moją opinię o Letters to Santa Yankee Candle, kolejnej nowości z zimowej kolekcji 2021.
* Samplery (votive) palę jak woski, o czym pisałam tutaj – jak palić votive Yankee Candle – i używam kominka elektrycznego do wosków.
LETTERS TO SANTA YANKEE CANDLE
Poczuj w sobie dziecięcą radość z pisania listu do świętego Mikołaja dzięki wyjątkowej zapachowej mieszance bursztynu, papieru i słodkiego piżma!
Nuty zapachowe:
Głowa: Cynamon, syrop cytrynowy
Serce: Kokos, drzewo sandałowe, piżmo
Baza: Bursztyn, pralina, papier
Letters to Santa Yankee Candle OPINIA
Listy do Mikołaja, jak to w ogóle może pachnieć? Trzeba przyznać, że nuty zapachowe Letters to Santa Yankee Candle nie pomagają w odpowiedzi na to pytanie. Mamy tutaj bowiem mieszankę naprawdę różnorodnych składników.
Jak wyszło w praktyce? Dosyć ciekawie, z pudrową-mydlaną nutą. Sam zapach ciężko rozbić na poszczególne składniki, to raczej spójna kompozycja bez wybijających się nut określonych aromatów. Mam zagwozdkę jak go opisać, ale mogę powiedzieć jedno – jest inny i nieoklepany, ma w sobie coś wyjątkowego, choć zabrakło trochę naturalności. Polecam sprawdzić go przed zakupem, szczególnie jeżeli planujecie zainwestować w świecę, bo zapach jest ładny, ale raczej nie dla każdego.
Moc Letters to Santa Yankee Candle ma konkretną. Jest bardzo dobrze wyczuwalny i szybko roznosi się po mieszkaniu. Za pierwszym razem nawet mnie trochę przytłoczył, więc wrzucam go mniej do kominka, co przekłada się na większą wydajność. Osobom, które lubią delikatne zapachy raczej się nie spodoba (chyba że będzie palony klasycznie jako sampler, wtedy moc jest słabsza), toporne nosy powinny być zadowolone. 😉
Recenzje zimowej kolekcji Yankee Candle Q4 2021: