Ponarzekałam trochę na śmietankę Fluff, ale teraz będzie inaczej. Kolejny produkt Fluff, jaki miałam okazję poznać, okazał się strzałem w 10 i nie zawiódł mnie pod żadnym względem. Zaciekawieni? Zapraszam na recenzję balsamu do demakijażu Fluff malina i migdał, który sprawił, że wieczorny demakijaż stał się przyjemnością.
FLUFF BALSAM DO DEMAKIJAŻU
Balsam do demakijażu Fluff maliny z migdałami to produkt oparty na naturalnych olejach, który bez problemu usuwa makijaż, również ten wodoodporny. Oleje dbają również o skórę i zapobiegają jej wysuszeniu.
Cena: 25zł
Pojemność: 50ml
SKŁAD
Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Theobroma Cacao Seed Butter (masło kakaowe), Shorea Robusta Seed Butter (masło illipe), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea), Sodium Cocoyl Isethionate (substancja myjąca), Cetyl Alcohol (emolient), Tocopheryl Acetate (witamina E), Parfum (zapach), CI 45100 (barwnik).
Fluff balsam do demakijażu OPINIA
Pierwsze co zainteresowało mnie po zakupie to zapach, bo pod tym względem rozczarowała mnie ich śmietanka. Balsam do demakijażu Fluff zapachowo jednak wypada świetnie! Mamy tutaj słodziutkie i niezwykle kuszące ciasteczka z malinami. Myślę, że pasuje on idealnie do słodkiego, różowego opakowania.
Konsystencja balsamu jest zbita, ale łatwo się nabiera i szybko rozpuszcza pod wpływem ciepła skóry, przybierając olejową formułę. Jak go stosujemy? Wystarczy rozmasować go na twarzy i oczach. Podczas masażu makijaż błyskawiczne się rozpuszcza i schodzi ze skóry. Zarówno podkład jak i tusz do rzęs, ze wszystkim radzi sobie bez problemu. Następnie zmywamy go wodą. Tutaj najlepsza część, bo balsam zmywa się szybko i to co dla mnie w nim najlepsze – nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Wszystko dzięki zawartości łagodnej substancji myjącej w składzie. Dodatkowo balsam do demakijażu Fluff dba o skórę, pozostawiając ją przyjemną w dotyku i delikatnie odżywioną. Niby nic, a w ogólnej pielęgnacji zawsze na plus. Szczególnie teraz, zimą, gdy skóra jest wysuszona i wrażliwa od zimna. Nie mam też po nim mgły na oczach, ani ich nie podrażnia, choć widziałam opinie, że bywa z tym równie.
Jest jeszcze jedna sprawa, o której często się mówi. Balsam do demakijażu Fluff podobno różni się formułą, zależenie od tego gdzie się go kupi. Te z Rossmanna często mają grudki. Ja kupowałam go właśnie tam. Myślałam, że u mnie będzie inaczej, bo góra była idealna, ale w dolnych warstwach grudki już są. Na szczęście nie przeszkadza to w używaniu.
Jeżeli nie miałyście nigdy balsamu do demakijażu, a chcecie sprawdzić, czy to produkt dla Was, to myślę, że warto postawić na balsam do demakijażu Fluff. Dlaczego? Bo nie jest drogi (szczególnie na promocji), ma świetny, naturalny skład, piękny zapach i jest bardzo komfortowy w użyciu (spłukuje się wodą i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze). Ja go bardzo polubiłam i cieszę się, że zdecydowałam się na zakup.
Miałyście okazję poznać balsam do demakijażu Fluff i inne produkty marki? Jaką formę demakijażu lubicie najbardziej? 🙂
Pozdrawiam!
Inne recenzje, które warto przeczytać:
FLUFF ŚMIETANKA ŚLIWKA
PEELINGUJĄCY MUS DO MYCIA TWARZY LAQ
PEELING KAWITACYJNY XIAOMI
ODKURZACZ DO WĄGRÓW XIAOMI
KREM MOISTRY I KREMY DLA
PŁYN MICELARNY MIYA
