Hej 🙂
W ostatnim czasie promocje kusiły ze wszystkich stron i ciężko było się im oprzeć. Największą akcję zorganizował Rossmann, do którego zawitałam w każdym tygodniu na określoną część kolorówki i oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami 😛
Na pierwszy ogień zaprezentuję Wam zamówienie z Bath&Body Works. Uwielbiam tę firmę za śliczne i intensywne zapachy. Mgiełki są bardzo wydajne i nawet trwałe, jak na tego typu produkt, a żele antybakteryjne do rąk zostawiają zapach na baaaaardzo długo.
Zamówienie z ezebra poczyniłam z kilku powodów – musiałam kupić żel do usuwania skórek Sally Hansen, który niedawno mi się skończył, a nie wyobrażam sobie bez niego życia; pojawił się nowy zapach Batiste, który bardzo przypadł mi do gustu i razem z wersją Oriental należy do moich ulubieńców; pojawił się również mój ulubiony wysuszacz do lakieru, który jest tani i skuteczny (pisałam o nim tutaj – Turbo Dry Top Coat NYC). Dodatkowo postanowiłam wypróbować korektor Maybelline wychwalany przez dziewczyny na YT i muszę przyznać, że miały rację, bo jest na prawdę fajny i nie mam mu nic do zarzucenia. Wpadły też płatki do oczyszczania nosa Marion, których jeszcze nie testowałam.
Postanowiłam poszerzyć moją marną kolekcję pędzli o kilka kolejnych sztuk. Wybór padł na Hakuro, bo mam jeden ich pędzel od lat i jestem z niego bardzo zadowolona. Do tych modeli nie mam żadnych zastrzeżeń, jeżeli chodzi o używanie, ale z H100 starły się już prawie całkowicie napisy… Do podkładu najczęściej używam H54 🙂
W promocji na kolorówkę do makijażu twarzy skusiłam się na zestaw Rimmel Lasting Finish (podkład i baza) oraz na podkład Manhattan Powder Mat Make Up z myślą o przyszłości, gdy będę bardziej opalona. Aktualnie używam tego podkładu w odcieniu Sand i jestem bardzo zadowolona, bo krycie ma rewelacyjne i nawet trzyma mat, ale trzeba z nim postępować ostrożnie, bo można zafundować sobie maskę na twarzy. Niestety odcienie są takie, że bladziochy nic dla siebie nie znajdą.
Kupiłam też ulubiony tusz False Lash Wings L’Oreal i żel do brwi Wibo.
W ostatnim tygodniu promocji w Rossmannie skusiłam się na lakier do ust Wibo, który kupiłam tylko dlatego, że spodobał mi się bardzo jego brzoskwiniowy zapach, ale ostatecznie nie był to dobry zakup, oraz na matową szminkę w płynie Astor w odcieniu 205 All About Style, w której jestem zakochana! Śliczny kolor, ładnie rozprowadza się na ustach i nawet dobrze się na nich trzyma. Na promocję wchodziły też pomadki ochronne, niestety Alterra była wykupiona, a musiałam jakąś kupić, bo moja ulubiona Sylveco brzozowa mi się skończyła. Patrząc na składy tylko seria Laura Conti Ulga do mnie przemówiła.
Tak sobie patrzę na zdjęcie zakupionych lakierów i doszłam do wniosku, że jestem monotematyczna jeżeli chodzi o kolory 😛 Chciałam kupić jeszcze z serii Rita Ora Rimmela odcień Bestival Blue, ale nigdzie nie mogłam go znaleźć.
Promocja skusiła mnie też na zakup dwóch świec Village Candle i sama nie wiem, czy jestem z tego zakupu zadowolona. Vanilla Caramel Swirl pachnie ładnie, ale czytałam, że to killer i nie mogę się z tym zgodzić. Jest wyczuwalna w sypialni, która wielkością nie grzeszy, w salonie pewnie bym jej nie czuła… Scarlet Berry Tulip pachniało pięknie w samplerze, a świeca ma jakiś dziwny zapach…
Uzupełniłam też braki niezbędników włosowych 🙂
Słyszałam, że od 20-go Rossmann szykuje dla Nas promocję na pielęgnację twarzy -49%! Na pewno na coś się skuszę. Promocja podobno nie obejmuje maseczek i kosmetyków dla mężczyzn.
A jak tam Wasze zakupy? Skusiły Was jakieś promocje? 😀
Pozdrawiam 🙂