Yankee Candle: Hazelnut Coffee i Spiced Orange

Hej 🙂

Na dworze szaro, buro i ponuro, dlatego przyszła pora na kolejną porcję wosków od Yankee Candle 😀

Hazelnut Coffee

Jest  to jeden z
zapachów, na który bardzo się nakręciłam. Wierzyłam, że YC może zaspokoić moją
chcicę na kawowy aromat, bo co jak co, ale zapachy potrafią stworzyć piękne.
Orzechowa kawa wydawała się propozycją wręcz idealną, jednak ostatecznie zapach
mnie zawiódł. To nie to, czego oczekiwałam. Jest przyjemny, ale czegoś mu
brakuje. Na razie moim kawowym hitem pozostaje żel pod prysznic Yves Rocher i
mam nadzieję, że kiedyś znajdę idealny wosk o przepięknym aromacie naturalnej
kawy.

Spiced Orange

Ten wosk najlepiej dozować sobie w małych kawałkach, bo ma
ogromną moc! Pachnie bardzo intensywnie, ale i niezwykle przyjemnie. Nie wiem
czemu znalazł się w sierpniowych zapachach miesiąca, bo dla mnie to aromat
idealny na zimowe dni, gdy za oknem pada śnieg, a my się wygrzewamy pod kocykiem.
 Zapach to energetyczna pomarańcza
przygaszona imbirem i goździkami. Może opis nie brzmi jakoś super, ale ta
kompozycja jest naprawdę godna uwagi! Osobom, które źle znoszą mocne zapachy zdecydowanie
go odradzam! Ja się z nim bardzo polubiłam 🙂

Pozdrawiam 🙂

Blog kosmetyczny, blog urodowy, lifestyle. Recenzje i opinie.
Don`t copy text!