Yankee Candle: Early Sunrise i Wild Passion Fruit

Hej 🙂

Yankee Candle to firma, w której większość zapachów bardzo mi się podoba, jednak jak wszędzie, trafiło się też kilka takich, z którymi mój nos się nie polubił. Dzisiaj pora na dwa z nich.

Yankee Candle Early Sunrise opinie

Yankee Candle Early Sunrise

Kupując zapachy w ciemno zawsze trafi się taki, który nie
przypadnie Nam do gustu. W moim przypadku jest to właśnie Early Sunrise. Zapach
ma drażniącą , ostrą nutę, która sprawia, że w ogóle nie skupiam się na zapachu
i nie umiem się z niego cieszyć. Czytałam opinie, że pachnie jak herbata z
dodatkiem cytryny, ja natomiast czuję w nim mocno cytrusową woń, delikatnie
czymś przełamaną.  
Yankee Candle Wild Passion Fruit opinie

Yankee Candle Wild Passion Fruit

Ten zapach od początku czymś mnie drażnił. Niby nie jest
zły, ale w moim odczuciu brakuje mu czegoś „przyjemnego”.  Jest to zapach egzotycznych owoców takich jak
melon, mandarynka i marakuja. Mieszanka daje jednolity, ciężki do zdefiniowania
aromat. Zapach
zdecydowanie dla fanek owocowych, rześkich aromatów bez nuty słodyczy. Ja
jednak potrzebuję chociaż jej krzty, żeby zaspokoić swoje zapachowe potrzeby 😉
Musiałam posiłkować się zdjęciem z internetu, bo moje gdzieś zaginęło, a wosk wypaliłam już jakiś czas temu.

Pozdrawiam 🙂

Don`t copy text!