Dzisiaj przychodzę z kolejnym zapachem Yankee Candle przeznaczonym na rynek amerykański. Na dworze zrobiło się zimno, dlatego wybrałam coś, co przyjemnie otuli i sprawi, że wieczór w domu będzie przyjemnością. Mowa o wosku Warm Luxe Cashmere Yankee Candle.
WARM LUXE CASHMERE YANKEE CANDLE
Warm Luxe Cashmere Yankee Candle od razu skojarzył mi się z woskiem Warm Cashmere, który niedawno miał swoją premierę. Obawiałam się, że może znowu będzie to kolejna wtopa, jak w przypadku Alpine Martini Yankee Candle i wosk okażę się amerykańską wersją Warm Cashmere. Co prawda nic na to nie wskazywało – ani kolor ani etykieta, ale co to za problem zrobić prawie identyczne zapachy różniące się wyglądem. Na szczęście tak nie jest! Pomimo, że nie zapowiadało się tak na sucho i nie myślałam, że jest to możliwe, wosk Warm Luxe Cashmere jest jeszcze piękniejszy niż europejska wersja kaszmirowego swetra! Zapach to przepiękne, otulające perfumy ♥ Pełne słodkiej, eleganckiej wanilii i przyjemnej kremowości ♥ Połączenie zapachów idealnie do siebie pasuje. Jest niesamowicie relaksujące i ma coś w sobie hipnotyzującego. Zapach uwodzi i sprawia, że chcemy czuć go więcej i więcej… Dla mnie idealny i myślę, że spodoba się wielu osobom, bo jest naprawdę przyjemny i niemęczący. Moc oceniam na bardzo dobrą. Ładnie roznosi się po pokoju i nieśmiało zagląda do pozostałych pomieszczeń.
Pozdrawiam!