Płyn micelarny Melisa (Uroda)

Hej 🙂

Płyny micelarne to od wielu miesięcy podstawa mojego wieczornego demakijażu. Uważam, że są przyjemniejsze w stosowaniu niż mleczka, a już na pewno o wiele lepsze niż płyny dwufazowe, które irytowały mnie pozostawianiem tłustej warstwy na powiekach. Dzisiaj przedstawię Wam płyn micelarny Melisa, na który część z Was narzeka, ja jednak nie mam mu nic do zarzucenia.

Opis producenta

Działanie: oczyszcza, łagodzi, pielęgnuje.


Wyciąg z melisy regeneruje,
łagodzi, uspokaja i odświeża. Przynosi ulgę zmęczonej skórze. Wyciąg
z zielonej herbaty spowalnia efekt starzenia się skóry, pobudza jej
mikrokrążenie, uelastycznia. Chroni przed wolnymi rodnikami. Prowitamina B5 działa leczniczo i łagodząco na podrażnioną skórę, wygładza i poprawia jej koloryt. Alantoina łagodzi, nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.”

Skład



Moja opinia
Płyn, tak jak cała seria Melisa, ma charakterystyczny, ziołowy zapach, w którym wyczuwalna jest tytułowa melisa. Działa on według mnie rewitalizującą i pobudzająco. Płyn przeznaczony jest do cery delikatnej wrażliwej i normalnej. Ja mam cerę tłustą i uważam, że do takiej również jest odpowiedni. Poradził sobie z każdym tuszem oraz podkładem i nie powodował podrażnienia, a po użyciu twarz była odświeżona i oczyszczona z nadmiaru sebum. Na duży plus fakt, że nie pozostawiał nieprzyjemnej warstwy.

Ogólnie byłam bardzo zadowolona z tego produktu i chętnie sięgnę po niego ponownie, szczególnie że jest tani – ok. 8zł za 200ml, w promocji na pewno będzie jeszcze taniej.

Pozdrawiam 🙂

Don`t copy text!