Jak wiecie w dniach 21-22.04.18 po raz drugi wzięłam udział w najważniejszym i najciekawszym wydarzeniu dla blogerów i vlogerów urodowych jakim jest konferencja Meet Beauty. Relację z tego wydarzenia mogliście już przeczytać kilka dni temu, a jeżeli ktoś jeszcze jej nie widział i chciałby nadrobić, to zapraszam tutaj → Realacja Meet Beauty Conference. Dzisiaj przychodzę natomiast do Was z luźnym wpisem, który będzie dotyczył upominków, jakie otrzymałam na konferencji Meet Beauty. Na początku planowałam pokazać je w nowościach kwietnia, ale uznałam, że ten wpis i tak będzie tasiemcem (tak, miałam nic nie kupować, ale nie wyszło :P), więc lepiej nie przedłużać go dodatkowymi 10-ma zdjęcia. Nie przedłużając zapraszam do obejrzenia upominków z konferencji Meet Beauty 2018.
Pierwszymi produktami są: krem żel na dzień, nawilżający krem na noc i serum O2 SKIN. Bardzo ciekawią mnie te produkty, ponieważ nie używałam jeszcze kosmetyków opartych na wysokiej zawartości tlenu (30%). Spodobała mi się również prezentacja marki podczas warsztatów na konferencji Meet Beauty 2018. Chociaż wiadomo, prezentacja prezentacją, zobaczymy jak wypadną w praktyce 😉 W pięknym pudełku O2 SKIN znalazły się również 2 produkty So Chic! – pomadka w płynie i lakier do paznokci. Myślę, że powędrują one do Was podczas jakiegoś rozdania 🙂
Kolejnymi produktami, które bardzo mnie zainteresowały są kosmetyki Tołpa. Najbardziej w oko wpadły mi maska czarny detox, peeling 3 enzymy i peeling z kwasami w chusteczce. Ta trójka od razu poszła do testów i za jakiś czas na pewno poczytacie o niej na blogu. W zestawie znalazł się również żel micelarny z lnem, który również mnie ciekawi, jednak mam pewne obawy przed jego wypróbowaniem po nieudanej przygodzie z żelem do mycia twarzy i oczu Tołpa Physio.
Kolejna nowość to niezwykle ciekawa baza peel-off Neess, którą stosuje się w manicure hybrydowym. Nie wymaga matowienia płytki paznokcia i utwardzania w lampie. Ściąga się ją z paznokci poprzez podważenie patyczkiem, a lakier schodzi w jednym płacie. Jestem na tyle ciekawa tej bazy, że mam ochotę pozbyć się już teraz lakieru z paznokci i zacząć testy, chociaż w planach mam zrobienie tego dopiero po majówce. Gdyby ściąganie hybrydy i robienie jej na nowo nie zajmowało tyle czasu, to zrobiłabym to od razu po powrocie 😉 A tak jeszcze powstrzymam się z testami. W paczce znalazł się również lakier hybrydowy Neess w kolorze czekoladowy Jazz, szczotka do makijażu i dwa pyłki.
Jeżeli chciałybyście przetestować tę bazę lub inne produkty Neess, to możecie skorzystać z kuponu rabatowego widocznego na zdjęciu. Niestety jest ważny tylko do 30.04.18, ale zniżka jest bardzo fajna, bo aż 30% 🙂
Jedną z najciekawszych nowości jest również odmładzający krem do twarzy Bartos Apple Queen. Ma bardzo fajny skład, dlatego nie mogę doczekać się testów, jednak będzie musiał chwilę poczekać na swoją kolej, aż zużyję chociaż jeden otwarty krem 😀 Dobra, wiem, wmawiam sobie, pewnie niedługo go otworzę i zacznę testować 😛
Na warsztatach Natura Siberica miałyśmy okazję robić własny peeling cukrowy i dodatkowo otrzymałam w paczce modelujący krem do ciała. Na pewno się przyda, bo lato tuż tuż 😉
Od Mediheal otrzymałam 3 maski w płachcie. Tą pierwszą ze zdjęcia miałam już w koszyku, ale ostatecznie zrezygnowałam z zakupu. Jak widać dobrze się złożyło, bo i tak trafiła w moje ręce.
Po warsztatach paznokciowych trafił do mnie piękny, kobaltowy lakier hybrydowy Pierre Rene 51 Cobalt. Kolor trafiony idealnie, bo uwielbiam wszelkie niebieskości, a dodatkowo brakowało takiego odcienia w mojej skromnej kolekcji hybryd. W paczce znalazłam również olejek do skórek, pilniczek i bloczek polerski.
W ślicznym opakowaniu Annabelle Minerals znalazłam dwa cienie do powiek – Cocoa Cup i Ice Tea. Nie wiem, czy będę ich używać, więc całkiem możliwe, że podzielę się nimi z Wami 🙂
W paczce znalazł się również słynny olejek pielęgnacyjny na blizny i rozstępy Bio-oil, który bardzo mnie ciekawi, bo nie miałam nigdy okazji sprawdzić, czy naprawdę jest tak dobry jak inni mówią.
Na koniec zostawiłam peelingi do ciała, próbkę serum antycellulitowego i płatki pod oczy z węglem Efektima. Najbardziej ciekawią mnie płatki pod oczy, bo nie spotkałam jeszcze takich z węglem. Mam też lekkie obawy, czy będą dobre dla mojej bardzo suchej skóry pod oczami, bo jak wiadomo węgiel oczyszcza, a ja w tej strefie potrzebuję maksymalnego nawilżania i ochrony. Mimo wszystko chętnie je przetestuję i dam Wam znać, jak się sprawują przy problematycznej skórze.
Wpadło Wam coś w oko?
Jeżeli również byłyście na Meet Beauty, to dajcie znać, które produkty będziecie testować jako pierwsze. Mnie najbardziej ciekawią kosmetyki O2 SKIN, Tołpa, Bartos i baza Neess.
Jeżeli jesteście ciekawe, jakie upominki otrzymałyśmy w zeszłym roku, to zapraszam tutaj:
UPOMINKI MEET BEAUTY 2017 CZ. 1
UPOMINKI MEET BEAUTY 2017 CZ. 2
Pozdrawiam!
