Od dawna miałam ochotę stworzyć ten wpis, ale ciągle powtarzałam sobie, że może nie warto, że może przesadzam i że po co o tym mówić, skoro prawie każdy użytkownik Instagrama zdaje sobie sprawę z tego, jak to wszystko zaczęło wyglądać. Wczoraj jednak czara goryczy się przelała i postanowiłam, że wyleję z siebie wszystko, co myślę o Instagramie i o tym, co mnie w nim drażni, a nie będę ukrywać, że zaczyna mnie on denerwować coraz bardziej. Co skłoniło mnie ostatecznie do stworzenia tego wpisu? Dostałam shadowbana na Instagramie! Czym jest shadowban Instagram, za co można go dostać i co zrobić, aby się przed nim ustrzec? O tym Wam dzisiaj opowiem, jednak zaczniemy od tego, jak to odkryłam.
SHADOWBAN NA INSTAGRAMIE | SHADOWBAN INSTAGRAM
Wczoraj wieczorem dodałam zdjęcie i miałam zamiar w spokoju oglądać film. Spojrzałam też, co u niektórych słychać i przy okazji coś mnie podkusiło, żeby poobserwować, co się dzieje z moim zdjęciem zaraz po publikacji. Pierwsza lampka zapaliła mi się, gdy zauważyłam, że nie dzieje się nic. Zawsze gdy dodawałam zdjęcie, pojawiali się od razu typowi follow-unfollow lub serduszka od osób, które nie obserwują mojego konta. Tutaj była cisza i spokój. Później serduszka dodawały tylko osoby, które obserwują moje konto. Spojrzałam na wcześniejsze zdjęcia i zauważyłam, że to już 4-te z kolei, które dociera tylko do części moich obserwatorów (bo oczywiście Instagram tnie zasięgi i pokazuje zdjęcia tylko nielicznemu % obserwujących, ale o tym za chwilę). Sprawdziłam również pod dodawanymi #, czy znajdę tam moje zdjęcia. Niestety nie było ich. Zostałam zbanowana, czyli dostałam shadowbana.
Wiem dosyć sporo o shadowban Instagram i chętnie podzielę się z Wami tymi informacjami, bo część z nich jest zaskakująca. Zacznijmy jednak od początku.
Shadowban Instagram – co to jest?
Shadowban to zabezpieczenie Instagrama, które zostało wprowadzone jakiś czas temu wraz z nowymi algorytmami. Ma za zadanie chronić użytkowników przed niestosowną treścią i podejrzanymi zachowaniami. Polega na tym, że nasze posty przestają być widoczne dla osób, które nas nie obserwują. Nikt nowy nie dotrze do nas przez hasztagi, bo zdjęcia pod nimi najzwyczajniej w świecie nie wyświetlają się. Zostajemy schowani w cieniu przed światem, co sprawia, że konto stanie w miejscu i nikt nowy raczej do nas nie dotrze. Niestety często kończy się również tym, że liczba obserwatorów zaczyna spadać.
Co najbardziej śmieszy mnie w tym fakcie? To że moje konto jest zupełnie normalne. Kosmetyki, podróże i czasami ja. Nic kontrowersyjnego czy zakazanego. Za to często widuję dupy, piersi, zdjęcia w bieliźnie i z tym jak widać Instagram nie ma problemu, a osobiście nie mam ochoty oglądać biustów, które są wstawiane tylko po to, aby nabić sobie trochę fejmu. Dlatego mam wrażenie, że shadowban Instagram nie działa tak jak powinien.
Za co można dostać shadowban Instagram?
- HASZTAGI – używanie ciągle tych samych # lub wstawienie tych zakazanych lub „nielubianych” przez Instagram,
- wstawianie treści niezgodnych z regulaminem Instagrama,
- pisanie krótkich komentarzy lub samych emotek (komentarz powinien mieć min. 4-5 słów),
- kupowanie polubień i followersów,
- używanie zewnętrznych aplikacji zakazanych przez Instagram,
- gdy inni zgłaszają profil jako spam,
- zbyt intensywne działania na Instagramie – algorytm może uznać Was za bota,
- przekroczenie limitów polubień i obserwacji w ciągu godziny (60),
- golizna i pornografia.
Najciekawszą pozycją są hasztagi, które miały być pomocą i ułatwieniem, a okazują się teraz czymś, co może nas pogrążyć. Ciągle powtarzające się, te same hasztagi mogą być odbierane przez Instagram jako spam. Szczerze powiedziawszy nie chce mi się nawet tego komentować, bo uważam to za bezsensowne.
Drugą sprawą są listy zakazanych hasztagów. Wszystko byłoby ok, gdyby nie wprowadzenie do nich naprawdę dziwnych i niezrozumiałych pozycji. Np. gdy wybieram się do Azji i chcę pokazać jakieś piękne miejsce, to pierwszą myślą jest #asia. Oczywiście jest to zakazany hasztag! Na liście znajdziemy jeszcze m.in. #easter, #brain, #books, #citycenter, #desk, #gloves, #woman. To tylko kilka smaczków. Polecam zajrzeć, bo jest w sporej części śmiesznie i zaskakująco. Ja muszę koniecznie przejrzeć swoje konto, bo na pewno użyłam któregoś z nich. Byłam w Azji, nie raz odwiedziłam centrum jakiegoś miasta, a święta wielkanocne nie są mi obce. Dobrze, że chociaż bakłażanów Wam nie pokazuję. 😀 Także pamiętajcie o tym gdy dopadnie Was shadowban Instagram.
Jak rozpoznać, że dostało się shadowban Instagram?
- mniejszy ruch na koncie i jeszcze mniejsze zasięgi,
- brak polubień od osób, które nie są obserwatorami,
- brak nowych obserwatorów,
- niewyświetlanie zdjęć pod podanym hasztagiem.
Najłatwiej sprawdzić to poprzez obserwację polubień, szczególnie zaraz po dodaniu zdjęcia z popularnymi hasztagami. Dobrze jest też sprawdzić, czy zdjęcia są widoczne pod danym hasztagiem. Można to zrobić wchodząc z przeglądarki w trybie incognito lub poprosić kogoś, żeby sprawdził to za Was ze swojego konta. Istnieją również strony, na których można sprawdzić, czy ma się shadowbana na Instagramie, ale mogę Was zapewnić, że to nie zawsze działa.
Co zrobić, gdy dostało się shadowban na Instagramie?
Jak pozbyć się shadowbana i co robić gdy dostanie się shadowban Instagram:
- sprawdź hasztagi i usuń te, które są zakazane i często się powtarzają,
- zaniechaj publikację zdjęć przez minimum 48h,
- dbaj o jakość hasztagów pod nowymi zdjęciami,
- pisz dłuższe komentarze,
- jeżeli kupujesz polubienia i followersów, koniecznie z tego zrezygnuj,
- usuń dostęp zewnętrznym aplikacjom,
- zgłaszaj do Instagrama zaistnienie problemu (opcja „zgłoś problem”),
- unikaj wszystkiego, co powoduje nałożenie shadowbana.
UCINANIE ZASIĘGU
Rozpisałam się o shadowbanie, ale to nie jedyny problem, który drażni mnie na Instagramie. Kolejnym jest ucinanie zasięgów. Z czasem ewidentnie są coraz mniejsze, co bardzo dobrze widać w statystykach i żali się na to chyba już każdy, kto posiada konto firmowe. Słyszałam, że konta prywatne również to dotyka. Dzieje się tak ze względu na to, że Instagram sam wybiera dla każdego najodpowiedniejszą dla niego treść. Algorytmy wiedzą lepiej od nas, co lubimy i chcemy oglądać… W grę oczywiście wchodzą również pieniądze.
Jest kilka sposobów na to, aby mieć większe zasięgi. Podobno liczy się nawet to, jak szybko odpowiemy na komentarz, który znajdzie się pod zdjęciem. Widziałam też rady, że najlepiej dodawać ok. 10-15 hasztagów. Ja niestety mam wtedy marny zasięg, dopiero przy ok. 25-30 jest ok. Niestety tworzenie tylu # jest męczące i trochę zniechęca do działania.
FOLLOW – UNFOLLOW
Czyli darmowy sposób na zostanie gwiazdą Instagrama. Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, o co chodzi, to są użytkownicy, którzy biegają po przeróżnych kontach, zostawiają obserwację licząc na rewanż i po czasie szybko uciekają – unfollow. Czyli jakby to najtrafniej określić, szukanie frajera. Bardzo, ale to bardzo tego nie lubię. Jest jednak jeszcze gorsza rzecz niż przeciętny użytkownik łaknący większej ilości fanów. Są nią firmy, które tak robią! Ja do tej pory kojarzę każdą firmę, która zrobiła na moim koncie follow-unfollow i nie będę ukrywać, że straciły one mocno w moich oczach.
KUPOWANIE OBSERWATORÓW
Jeżeli komuś nie chce się bawić w follow – unfollow, a ma ogromne parcie na cyferki, to za kilkadziesiąt złotych może kupić sobie kilka tysięcy fanów z Azji. Szczerze powiedziawszy to akurat mnie nie interesuje, niech każdy robi co chce, jednak uważam, że jest to bardzo nieuczciwe względem osób, które latami ciężko pracowały na swój sukces. Teraz niestety gdy widzi się dużą ilość obserwatorów, od razu pojawia się myśl, czy to prawdziwe czy kupione.
KRADZIEŻ KONT
Niestety bardzo powszechne zjawisko, które dotyka małe i duże konta. Tworzysz profil, wrzucasz zdjęcia, przywiązujesz się do tego miejsca, a za chwilę możesz je stracić. A co na to Instagram? No właśnie nic.
WYŚWIETLANIE ZDJĘĆ
Sposób, w jaki Instagram pokazuje mi zdjęcia innych osób jest dobijający. Wchodzę, chcę zobaczyć, co nowego słychać u innych i co widzę? Dwa nowsze zdjęcia i same stare, często sprzed tygodnia. I co najgorsze, pokazuje mi w kółko zdjęcia kilku – kilkunastu osób! A mam w obserwowanych 340… Gdybym sama nie wchodziła na profile i nie sprawdzała, co nowego u innych, to pewnie niewiele z tego by do mnie w ogóle dotarło 🙁 Do tego co kilka zdjęć reklama.
Pamiętam, że gdy dołączyłam do Instagrama niecały rok temu, to niesamowicie spodobało mi się to miejsce. Uwielbiam robić zdjęcia, szczególnie te z podróży i dzielić się nimi z innymi. Oczywiście nie były to już czasy świetności aplikacji, bo już zaczynało się robić źle i sporo osób na to narzekało. Ja jednak nie wiedziałam, jak było wcześniej i nie przeszkadzało mi to zbytnio. Niestety z czasem robiło się tylko gorzej i gorzej. Miałam sporo momentów, w których nie chciało mi się nic dodawać z prostej przyczyny. Żeby później nie musieć się denerwować. A chyba nie tak powinno to działać… I nie zrozumcie mnie też źle, bo nie chodzi mi o to, żeby cały świat widział moje zdjęcia. Do szczęścia wystarczyłoby mi, gdyby zostały one wyświetlane moim obserwatorom, bo inaczej jaki ma sens obserwowanie kogoś, gdy nie widzisz, co zamieszcza na swoim profilu. Mówię to również z perspektywy osoby, która obserwuje innych i nie widzi treści większości z tych kont!
Dajcie znać, jakie macie doświadczenia z Instagramem i czy lubicie z niego korzystać. Chętnie poczytam również, co Was drażni w aplikacji i jak wygląda to wszystko z perspektywy konta prywatnego. Ja posiadam konto firmowe stworzone specjalnie pod bloga.
Jestem też ciekawa, czy czy mieliście kiedyś shadowban Instagram, za co go dostaliście i jak udało się go pozbyć. 🙂
Pozdrawiam!
Zobacz również: DZIAŁANIE ZABLOKOWANE INSTAGRAM
