Jak już wspominałam, w jednym z poprzednich wpisów, złożyłam zamówienie na BU, w skład którego wchodziło serum na blizny i olejek myjący do twarzy. Dzisiaj odwiedził mnie listonosz z paczką, którą od razu otworzyłam i zabrałam się za robienie serum 🙂
Oto skład zestawu:
„# Olej z kocanki w bazie zimnotłoczonego oleju słonecznikowego z dodatkiem ekstraktu z rozmarynu;
Postać: płynny olej o ciemno-żółtym kolorze i ziołowym zapachu,
# Ekologiczny olej tamanu z dodatkiem oleżywicy rozmarynowej; Postać: gęsty olej o zielonkawym kolorze i mocnym korzennym zapachu,
# Ekologiczny olej z róży rdzawej z dodatkiem witaminy E; Postać: płynny olej o żółtym kolorze,
# Naturalny olej z rokitnika z dodatkiem witaminy E; Postać: olej o ciemnym, pomarańczowym kolorze,
# Pusta butelka z ciemnego szkła z pipetką do przechowywania podręcznej porcji serum,
#Plastikowa bagietka,
# Etykietka na gotowy produkt.”
Wykonanie jest banalne i na pewno uda się każdemu. Do plastikowego opakowania z olejem z kocanki wlewamy pozostałe oleje, mieszamy i gotowe 😀 Przelewamy część do ciemnej buteleczki z pipetką ( przydatność do użytku 1-2 miesiące), a resztę trzymamy w lodówce (12 miesięcy). Czas na wszystko to jakieś 10 – 15 minut (trzeba czekać, aż każdy olej dokładnie spłynie). Bardzo podobają mi się gotowe etykietki, na których można wpisać datę ważności 🙂
Od dzisiaj zabieram się za regularne używanie 🙂