Zapraszam na denko maj 2020. Tym razem w denku znajdziecie 8 mini recenzji kosmetycznych. Głównie kosmetyki, które lubię, ale znalazł się tu również produkt, do którego na pewno nie wrócę. 😉
DENKO MAJ 2020
Płyn micelarny Ava Pure & Free
Bardzo dobry i trochę inny płyn micelarny, bo dodatkowo nawilża skórę. Płyn dobrze zmywa i nie podrażnia. Ma też bardzo ładny, jabłkowy zapach. Kiedyś chętnie do niego wrócę.
Recenzja: Płyn micelarny Ava Pure & Free
☆
Suchy szampon Batiste Pink Pineapple
Batiste to mój ulubieniec od lat. Ratuje mnie w kryzysowych sytuacjach, choć zdarzają mi się one chyba coraz rzadziej, bo jedno opakowanie starcza mi na sporo miesięcy. Ten wariant zapachowy jest bardzo ładny, owocowy. Jest też dosyć intensywny, więc nie dla każdego, ale mi to akurat nie przeszkadza. Działa tak jak reszta szamponów Batiste, czyli bardzo dobrze.
☆
Krem Eveline Egyptian Miracle
Tłuścioszek do zadań specjalnych, który świetnie regeneruje przesuszoną skórę. Ma też wiele zastosowań, w których naprawdę daje radę, jedynie moje włosy średnio się z nim polubiły. Jeżeli chcecie poznać go lepiej, to zapraszam do podlinkowanej recenzji. 🙂
Recenzja: Eveline Egyptian Miracle
☆
Żel do mycia twarzy Ava Pure & Free
Mój ulubieniec z tej serii. Pomimo łagodnego składu świetnie oczyszcza i nie przesusza. Na plus też wydajność i zapach.
Recenzja: Żel Ava Pure & Free
Lady Speed Stick Pro 5in1
Ulubieniec, którego chyba nie trzeba już przedstawiać. 😉 Uwielbiam za zapach, ochronę i żelową formułę. Po zużyciu przeszłam na chwilę na naturalny dezodorant, który chciałabym w końcu zużyć, wytrzymałam kilka dni i szybko wróciłam do niezawodnego LSS. 😉
☆
Olejek pod prysznic Tutti Frutti brzoskwinia i mango
Chwyciłam go na promocji w Rossmannie razem z wersją z papają. Papaja była całkiem ok, ale ta zniechęciła mnie do tych produktów. Zapach przyjemny, ale trochę za słaby. Działanie też bardzo przeciętne, a po dłuższym stosowaniu czasami swędziały mnie po nim łydki, które najszybciej się u mnie przesuszają. Na tym nasza przygoda się kończy.
☆
Krem pod oczy Martina Gebhardt
Ulubieniec, który uratował moją problematyczną skórę pod oczami i po regularnym używaniu poprawił jej kondycję i stan. Zużyłam sporo opakowań i serdecznie polecam go osobom z przesuszoną i problematyczną skórą wokół oczu. Krem ten cudownie regeneruje, odżywia i koi, zapewniając komfort na długi czas. Idealny na noc, choć ja mogłam stosować również niewielką ilość pod makijaż. Nie można też zapomnieć o jego idealnym, naturalnym składzie. Znajdziecie go w podlinkowanej recenzji. 🙂
Recenzja: Krem pod oczy Martina Gebhardt
☆
Błyszczyk Rimmel Oh My Gloss
Miałam kolor 530 Go Gloss or Go Home. Jest fajny i całkiem komfortowy w noszeniu, choć wiadomo, to tylko błyszczyk, więc cudów nie ma. Kiedyś go bardzo lubiłam, ale teraz wolę błyszczyki Lovely H2O i nawet ostatnio kupiłam kolejne opakowanie, co mogliście zobaczyć na moim Instagramie (klik).
To już całe denko maj 2020. Znacie któryś z tych produktów, wpadło Wam coś w oko? 🙂
Pozdrawiam!