W końcu wracam na dobre tory i publikuję projekt denko w dobrym terminie. Od początku roku miałam problem, żeby zebrać się do tych wpisów i wypadały co 1,5, a czasami nawet co 2 miesiące. Mam nadzieję, że teraz będzie już regularnie co miesiąc. 🙂 Dzisiaj zapraszam na czerwcowy projekt denko, w którym znalazło się 18 kosmetyków. Sporo z nich to moi ulubieńcy, ale jest też kilka bubli.
DENKO CZERWIEC 2024
Olejek do demakijażu FaceBoom Skin Harmony – bardzo dobry olejek, świetnie rozpuszcza i zmywa makijaż, ładnie też pachnie i ma super wygodne opakowanie z pompką.
Peeling morelowy St. Ives – kto kojarzy ten peeling? U nas już niedostępny, ale świat nie kończy się na UE. To mocny produkt, do cer tłustych i takich, które wymagają mocniejszego złuszczania. U mnie sprawdza się super.
Szampon ochładzający kolor Onlybio – przyjemnie ochładza kolor i przede wszystkim nie wysusza włosów. Nie zawiera też Cocamidopropyl Betaine. Używam od dawna i nie szukam mu zastępstwa.
Olejowy mix Crazy Hair – fajny produkt do olejowania, ale nie kupię ponownie ze względu na zapach i mocny żółty kolor.
Toner waniliowy Onlybio – super efekt, ładne ochłodzenie koloru i ładny odcień, który daje. Nie jest to mocny efekt, ale robi różnicę. Cena na promocji również super. Na pewno kupię ponownie.
Serum Hegron Hair – świetne silikonowe serum do włosów. Gęste, mocno wygładzające i nabłyszczające. Idealne do włosów o wyższej porowatości. Muszę kupić kolejne opakowanie.
Odżywka koloryzująca Isana Cool Blond – strata pieniędzy, nie robi nic. Lepiej wybrać toner waniliowy.
Balsam do ust Orientana – jest dosyć suchy i twardy przez co średnio się go używało. Działanie też bez szału. Opakowanie za to bardzo fajne.
Soraya Skin Boost – świetne serum, odżywcze, łagodzące, świetnie radzi sobie z suchą skórą. Cena to jego ogromny atut. Zużyłam już sporo opakowań i mam kolejne.
Serum Bielenda Skin Academy Solution – przyjemne serum łagodząco-nawilżające. Działanie jest ok, zapach również, ale nie zachwyciło mnie na tyle, żebym kupiła kolejne opakowanie.
Serum L’Biotica Estetic Clinic Meso Treatment – serum z 1% retinolem, którego działania zbytnio nie poczułam. Wróciłam do serum z retinolem Nacomi 1% i skóra znowu się złuszczała, tak jakby nie była przyzwyczajona.
Krem do rąk Be Beauty – super odżywczy krem z masłem shea. Ładnie regeneruje suchą skórę. Idealny na noc, ale na dzień też lubię używać go w mniejszej ilości. Cena również rewelacyjna.
Puder AA Dust Mat – świetny mat, który długo się utrzymuje, ładne efekt wygładzenia i bardzo dobry stosunek ceny do pojemności. Na pewno jeszcze do niego wrócę.
Odżywka wygładzająca Maudi Naturals – lepszym określeniem byłaby maska do włosów, bo daje mocny efekt. Świetnie wygładza i dociąża włosy, trzeba jednak dobrze ją spłukać, bo może je skleić. Nadaje się tylko do włosów wysokoporowatych. Dla niższej porowatości będzie za ciężka.
Pomada Wibo Blonde – kiedyś lubiłam taki efekt, teraz tylko układam brwi żelem i wypełniam w kilku miejscach kredką. Jak ktoś lubi mocno podkreślać brwi, to pomada Wibo sprawdza się świetnie.
Claresa True Glue – bardzo dobry żel do brwi, łatwy w obsłudze, dobrze trzyma włoski. Trzeba jedynie uważać, żeby nie nałożyć go za dużo, bo może stać się widoczny. Tak poza tym sprawdza się super.
Eveline Better Than Perfect – mój ulubieniec. Daje mega naturalny efekt, równomiernie się rozprowadza, ma dobrą trwałość.
Baza Origins – wykopałam takiego starocia z toaletki i nie mam pojęcia czemu trzymałam to puste opakowanie. Baza była super, miała efekt chłodzący i ogólnie sprawdzała się świetnie. Teraz już raczej nie jest dostępna.
To już całe denko czerwiec 2024. Znasz któryś z tych produktów?
Zobacz również: Zara perfumy damskie odpowiedniki