
Uwielbiam domową płukankę octową, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok tej nowości. Zapraszam na recenzję płukanki octowej Onlybio Hair in Balance!
ONLYBIO PŁUKANKA OCTOWA
Nowa płukanka octowa Onlybio to produkt, który ma pomóc w walce z szorstkimi i suchymi włosami. Ma zwiększyć gładkość włosów i ich blask. Płukanka domyka rozchylone łuski włosa, dzięki czemu stają się one gładkie i miękkie. Została wzbogacona o nawilżający aloes.
Jak stosować płukankę Onlybio? Nakładamy ją jako ostatni etap mycia (po spłukaniu maski/odżywki), wgniatamy we włosy, zostawiamy na 10 sekund i spłukujemy wodą.
W składzie płukanki octowej Onlybio jest ocet jabłkowy, malinowy i z czarnej porzeczki oraz sok aloesowy i kwas mlekowy.
Tutaj pełny skład płukanki:
Aqua, Cider Vinegar, Rubus Idaeus Vinegar, Black Currant Vinegar, Behenamidopropyl Dimethylamine, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Lactic Acid, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, CI 14720, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Tocopherol, Parfum, Linalool.
OPINIA
Płukanka Onlybio trochę mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się gotowego produktu lub wersji do rozrobienia z wodą i stosowania tak jak klasyczne domowe płukanki octowe (bez spłukiwania). Tutaj mamy jednak płukankę octową do włosów, którą stosujemy bardziej jak wodę lamelarną, czyli nakładamy na włosy po myciu na 10 sekund i spłukujemy wodą. Trochę nie do końca mi to pasowało, ponieważ jednym z głównych zadań płukanki octowej jest usunięcie osadów z twardej wody z włosów, a tutaj po jej użyciu polewamy je po raz kolejny taką wodą (a przynajmniej ja mam tego pecha i wodę w kranie mam niestety bardzo twardą). Moją pierwszą myślą było, że trochę mija się to z celem. Na szczęście płukanki octowe mają też inne dobre właściwości, m.in. pomagają domknąć łuskę włosa, dzięki czemu włosy stają się gładsze i na takie działanie liczyłam najbardziej. Czy wyszło? O tym za chwilę.
Na początek standardowe informacje o płukance octowej Onlybio. Płukanka nie jest typowo wodnista, a delikatnie żelowa, dzięki czemu fajnie nakłada się na włosy. Myślałam, że może sprawiać problemy przy mojej długości, bo łatwiej zanurzyć włosy w misce jak przy domowej płukance octowej, niż polewać je z małego opakowania, ale jest naprawdę ok. Również wydajność przy długich włosach wypada naprawdę dobrze, chociaż spodziewałam się, że może być słabo. Płukanka pachnie też bardzo ładnie jeżynami (chociaż producent podaje zapach smoczego owocu), a kolor ma delikatnie różowy.
Testowałam ją oczywiście z maskami, które dobrze znam i które wiem jak działają na moje włosy i na początku bez użycia serum. Efekty daje fajne, bo włosy są gładsze, bardziej miękkie i bardziej błyszczą. Nie ma takiego wow jak po domowej płukance, ale jest fajnie. Płukanka octowa Onlybio ma za to inne zalety. Przede wszystkim jest łatwiejsza w użyciu, bo nie trzeba niczego przygotowywać. Ma też śliczny zapach (nie ma porównania z czystym octem jabłkowym) i dodatek składników nawilżających.
Jeżeli ktoś jeszcze nie zna, a chciałby spróbować domowej płukanki octowej, to tutaj dodałam przepis i wszystkie informacje → płukanka octowa do włosów. Płukanka wychodzi naprawdę tanio i daje super efekty, szczególnie przy twardej wodzie, jedynie trzeba pamiętać, że nie można robić jej zbyt często, bo może przesuszyć włosy.
Znacie octową płukankę Onlybio? Stosujecie płukanki do włosów? 🙂