Po trzech pięknych woskach z letniej kolekcji YC, czas na ostatni, o którym prawie zapomniałam. To najbardziej męski i tajemniczy zapach, taki przy którym nigdy nie wiem, czy będzie fajnie czy to kompletnie nie moja bajka. Zapraszam na recenzję Moonlit Cove Yankee Candle, który pozwala przenieść się do morskiej zatoki w blasku księżyca.
MOONLIT COVE YANKEE CANDLE
Przenieś się do ukrytej zatoczki, gdzie światło księżyca odbija się w wodzie. Poczuj nuty trawy cytrynowej, imbiru i drzewnej roślinności , które oczarują Twoje zmysły.
Nuty zapachowe:
Głowa: Cytrusy, Trawa Cytrynowa, Imbir
Serce: Portulaka, Gałka Muszkatołowa, Eukaliptus
Baza: Bursztyn, Liść Cedru
Moonlit Cove Yankee Candle OPINIA
Opis Moonlit Cove Yankee Candle nie zdradza zbyt wiele i jak dla mnie średnio wizualizuje zapach. Imbir, trawa cytrynowa i drzewna roślinność brzmi tak średnio, dlatego zastanawiałam się, czy go zamówić, ale ostatecznie nie żałuję.
Jak pachnie? Ładnie, męsko i świeżo, ale w przyjemnej wersji. Trochę jak męski żel pod prysznic z morską nutą, ale taki ładny i niedrażniący. Często męskie zapachy wręcz zabijają, a tu jest męskość w lekkostrawnej formie. Czuć delikatną świeżość eukaliptusa, imbiru i trawy cytrynowej przełamane odrobiną ciepła i słodyczy.
Zapach pozytywnie mnie zaskoczył, jest naprawdę ciekawą kompozycją, choć zapewne nie dla każdego. Dla mnie okazał się fajną odskocznią od zapachów, które wybieram zazwyczaj.
Moc Moonlit Cove Yankee Candle ma dobrą, jest dobrze wyczuwalny, intensywniejszy, ale nie przytłacza. Dosyć długo oddaje zapach, na początku całkiem konkretnie, a po kilku godzinach robi delikatne tło.
W sprzedaży pojawiła się już kolekcja jesienna i zimowa. Zimową zamówiłam w formie samplerów i recenzje na pewno będą pojawiały się na blogu. Jesienną ciężko zdobyć, ale mam nadzieję, że się uda. Szkoda, że znowu jest problem z woskami, ale domyślam się, że to m.in. z powodu aktualnych problemów z transportem. Szkoda, ale co zrobić.
Recenzje innych zapachów z letniej kolekcji Q2 2021 YC:
