WCIERKA LADY BANFI HAJSZESZ – dlaczego jej nie polubiłam?

Przetestowałam polecaną wcierkę Lady Banfi Hajszesz i choć zbiera ona naprawdę dobre opinie, to ja niestety zachwytów nie podzielam. Dlaczego? Zapraszam na recenzję i moją opinię o wcierce Lady Banfi.

Lady Banfi

LADY BANFI

Wcierka Lady Banfi Hajszesz to łagodniejsza wersja kultowej wcierki na włosów Banfi. To wcierka ziołowa na bazie alkoholu. Znajdziemy w niej ekstrakty z chrzanu, gorczycy, jałowca i majeranku, pozytywnie wpływające na porost włosów.

Efekty jakie zapewnia wcierka Lady Banfi Hajszesz to pojawienie się baby hair i szybszy wzrost włosów.

 

Banfi czy Lady Banfi? 

Jeżeli zastanawiasz się, którą wcierkę kupić, Banfi czy Lady Banfi, to obie wcierki mają taki sam skład (te same składniki aktywne), ale różnią się zapachem. Lady Banfi pachnie delikatniej. Ja wybrałam ją właśnie z tego względu, bo czytałam, że wcierka Banfi potrafi odstraszyć swoim aromatem. Zapach Lady Banfi nie jest zły, ale ja jego fanką na pewno nie zostanę (pachnie chrzanem). Na początku myślę, że jest nawet ok, ale po chwili zaczyna mnie on drażnić.

Lady Banfi Hajszesz

SKŁAD

Aqua, Alcohol, Cochlearia Armoracia Root Extract, Parfum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Brassica Alba Seed Extract, Juniperus Communis Fruit Extract, Origanum Majorana Leaf Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Linalool, Citronellol.

Lady Banfi wcierka

OPINIA

Od razu zaznaczam, że moja opinia o wcierce Lady Banfi nie jest pozytywna dlatego, że to zły produkt. Wiem, że u wielu osób się sprawdza i osiągają bardzo dobre efekty. Wcierka Lady Banfi Hajszesz po prostu nie jest dla mnie. Dla wymagań mojej skóry głowy i preferencji. Szczerze przez nią odechciało mi się używania wcierek, a regularność stosowania spadła ostatecznie do zera. Dlaczego?

Przede wszystkim wcierka Lady Banfi to wcierka alkoholowa. Ja mam dosyć kapryśną skórę głowy, bardziej suchą niż przetłuszczającą się (gdy skóra ma się dobrze myję włosy co 3 dni). Lady Banfi mi ją miejscami przesuszała, aż skóra zaczynała się łuszczyć. To jeden z najgorszych efektów, bo zły stan skóry głowy wpływa na wzmożone wypadanie włosów (więcej tutaj – przyczyny wypadania włosów). Drugim aspektem jest zapach. Niby nie jest mocny, ale mnie drażni. To zdecydowanie nie moje nuty zapachowe.

Wcierka ma też bardzo niepraktyczne opakowanie, ale z tym akurat można łatwo sobie poradzić. Ja przelałam ją do opakowania po wcierce Anwen Grow Me Tender. Można też aplikować ją strzykawką (oczywiście bez igły). Wtedy też odmierzymy idealną ilość na jedno użycie.

Przyznaję, że przez zapach i alkoholową formułę Lady Banfi niespecjalnie miałam ochotę po nią sięgać. Na początku się zmuszałam, ale z czasem w ogóle przestałam ją używać. Teraz wróciłam do wcierek bezalkoholowych i z przyjemnością wcieram je i wykonuję delikatny masaż. Od razu zniknęły problemy z regularnością stosowania, a skóra głowy ma się dużo lepiej. Do tego piękny zapach zachęca do używania.

Lady Banfi wcierka opinie

Wcierka Lady Banfi Hajszesz – czy warto ją kupić?

Jeżeli macie problematyczną, suchą, wrażliwą i łatwo podrażniającą się skórę głowy, to ja Lady Banfi Hajszesz nie polecam. Jeżeli natomiast wcierki alkoholowe działają na Was bezproblemowo (po takich zazwyczaj szybciej rosną włosy i jest więcej baby hair – alkohol to promotor przenikania składników aktywnych), to myślę, że warto wypróbować, bo wiedziałam, że wcierka Lady Banfi zbiera bardzo dobre opinie i dziewczyny chwalą się sporym przyrostem i dobrymi efektami.

Ja żałuję, że nie wybrałam wcierki bezalkoholowej z kofeiną Banfi, którą miałam na oku, ale pytanie, jak wypada zapachowo. Używałyście? A może znacie kultowe wcierki Banfi i Lady Banfi Hajszesz? Jeżeli tak, to dajcie znać, jak się u Was sprawdziły i jaki miałyście po nich przyrost i efekty. 🙂

Don`t copy text!