Hej 🙂
Nie ma gorszej sytuacji dla blogera niż wejście na przypadkową stronę i znalezienie własnych treści lub zdjęć. Nad jednym wpisem siedzi się nie raz po kilka godzin. Kosztuje Nas to dużo pracy, czasu i w wielu przypadkach kreatywności. Złodziej natomiast (tak, to jest kradzież!) robi raz dwa kopiuj-wklej i zadowolony czerpie korzyści z cudzej pracy. Osoby, które trafią na jego stronę, nie mają pojęcia o tym, że są to skradzione treści i zdjęcia, a nikt nie powinien być chwalony za plagiat lub kradzież!
Osobiście nie spotkałam się z kradzieżą moich tekstów i zdjęć i nikt nie dał mi znać o takiej sytuacji. Mam jednak na blogu zastosowaną blokadę kopiowania tekstu, a zdjęcia oznaczam znakiem wodnym. Wiadomo, wszystko da się obejść, ale osoby kopiujące cudzą pracę są leniwe i na pewno nie chce im się w to bawić. Dlatego czuję się lepiej mając te zabezpieczenia, bo kradzieży nienawidzę. Spotkałam się za to z inną sytuacja, zżynaniem. Na blogu nie zamieszczam wybitnych treści i nie spodziewałam się, że ktoś połasi się na kopiowanie moich wpisów. Pewnego dnia wchodzę na bloga dziewczyny, która od czasu do czasu u mnie komentuje i doznaję szoku. Czytam wpis i nie wiem, co mam myśleć. Mam wrażenie, że widzę swój wpis z dnia wcześniejszego. Ewidentnie widać, że pisała go na jego podstawie, zmieniła tylko pewne rzeczy pod siebie… Szok! Na szczęście nie musimy liczyć na przypadek, że akurat uda Nam się trafić na stronę osoby żerującej na Naszej pracy. Możemy sami wyszukiwać skopiowane treści i zdjęcia.
Jak sprawdzić, czy ktoś skopiował Nasz tekst?
Wystarczy skopiować jego część i wrzucić do wyszukiwarki Google. Trzeba ograniczyć się do 32 słów.
Jak sprawdzić, czy ktoś skopiował Nasze zdjęcie?
Klikamy prawym przyciskiem myszy na zdjęcie zamieszczone na blogu i wybieramy „Szukaj obrazu w Google”. Wyświetli Nam się lista stron, na których widnieje to zdjęcie.
Na zdjęciu powyżej mażecie zobaczyć jak wygląda lista stron, na której zamieszczono to zdjęcie. Działa to w przeglądarce Chrome. Jeżeli w innych przeglądarkach nie ma takiego możliwości, możecie sami wyszukać swoje zdjęcie poprzez wyszukiwarkę grafiki Google – KLIK. Na stronie wybieramy wyszukiwanie obrazem (aparat) i wybieramy zdjęcie podając jego adres lub wgrywając je z dysku.
Co gdy znajdziemy skradzione treści lub zdjęcia?
Pierwszym krokiem, jaki należy podjąć, jest skontaktowanie się z administratorem strony. Najlepiej zrobić screeny, aby mieć dowód kradzieży. Jeżeli w polubowny sposób nie uda się wywalczyć usunięcia Waszej własności, warto skontaktować się z administratorem domeny. W przypadku platform takich jak Blogger czy WordPress, administrator domeny może usunąć skradzione treści lub zablokować/usunąć bloga osoby, która dopuściła się kradzieży. Jeżeli te metody nie poskutkują, można również skorzystać z pomocy osoby znającej się na prawach autorskich. Prawnik doradzi Wam, co zrobić w zaistniałej sytuacji i pomoże wywalczyć to, co Wam się należy. Po pomoc możecie zgłosić się m.in. do Kancelarii Radców Prawnych R. Ptak i Wspólnicy. Czego możemy żądać? Usunięcia skradzionych treści/bloga, oficjalnego oświadczenia z przeprosinami, a nawet odszkodowania.
Dajcie znać, czy kiedyś staliście się ofiarami kradzieży lub zżynania treści lub zdjęć z Waszego bloga, jakie kroki podjęliście i jak zakończyła się cała sprawa. Może to pomóc osobom, które znalazły się w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam!