
W ostatnim czasie nie było nowości kosmetycznych na blogu, dzisiaj mam więc gratkę dla fanów zakupów i coś czego dawno nie było – haul kosmetyczny! Na YT takie filmy ciągle są bardzo popularne, więc myślę, że i tutaj znajdzie się sporo osób, które haule uwielbiają. Tym razem pokażę Wam kosmetyki ze sklepu Nutridome, które dotarły do mnie w maju. Część z nich udało mi się poznać już trochę lepiej, dlatego podzielę się z Wami moją opinią na ich temat lub pierwszym wrażeniem, jakie wywarł na mnie dany produkt.
MYDŁO OH!TOMI PANDA
Zaczynam dosyć nietypowo, bo od produktu, którego raczej próżno szukać na moim blogu. Jest nim mydło do rąk Oh!Tomi w wersji Panda. Zazwyczaj nie piszę o mydłach, bo większość z nich jest zwyczajna. Ładny zapach, dobre mycie i tyle. Mydło Oh!Tomi to jednak inna liga, bo ma dwie cechy, które uwielbiam – piękny zapach i delikatność! ♥ Tak, to mydło jest jednym z tych, po które aż chce się sięgać. Jego delikatna formuła w ogóle nie wysusza dłoni, czego akurat się spodziewałam patrząc na skład. Nie ma tu silnych substancji myjących, więc produkt nadaje się do częstego użytku. Pomimo swej delikatności mydło bardzo dobrze domywa dłonie i pozostawia je przyjemne w dotyku. Zabrałam je również pod prysznic i spisało się tak samo dobrze, jak delikatne żele do mycia, które od długiego czasu goszczą na stałe w mojej łazience.
Na koniec zostawiłam najlepsze, czyli zapach. Omg, jak to mydło pięknie pachnie! ♥ Ciężko będzie oddać słowami ten zapach, ale kojarzy mi się ze słodkim sokiem z gumijagód. Dobra, mały żarcik, choć określenie dosyć trafne, bo mamy tutaj mocno słodkie borówki w przesympatycznym wydaniu. Powiem tylko jedno. Jeżeli inne produkty Oh!Tomi też tak pachną, to chcę je wszystkie!
Płyn micelarny Nutridome
Nie wiem jak Wy, ale ja nie zdawałam sobie sprawy z tego, że Nutridome ma również swoją markę kosmetyków. Miałam okazję poznać dwa z nich, a pierwszym jest płyn micelarny Nutridome z komórkami macierzystymi magnolii. Płyn oprócz standardowego demakijażu ma również wykazywać właściwości kojące i nawilżające. Właściwości te zapewnia kwas hialuronowy i ekstrakt z koziego mleka.
Płyn micelarny Nutridome zagościł u mnie na dobre i muszę przyznać, że bardzo się polubiliśmy. Bez problemu radzi sobie z demakijażem, a do tego pięknie pachnie. Właściwości nawilżające to również nie wymysł producenta na opakowaniu, a realne działanie. Płyn nie wysusza, nie podrażnia i dodatkowo dba o skórę. Szkoda jedynie, że nie ma wersji w większym opakowaniu.
Krem do twarzy na dzień Nutridome
Drugim produktem, który miałam okazję poznać jest krem na dzień Nutridome. Krem ten ma nawilżać, odżywiać i regenerować skórę. Głównym składnikiem jest olej makadamia bogaty w NNKT, witaminy i składniki mineralne. Znajdziemy tu również olej arganowy, aloes, kozie mleko i kwas hialuronowy.
Krem na dzień Nutridome używam od niedawna i jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona. Krem ma bardzo przyjemną konsystencję i szybko się wchłania. Świetnie spisuje się podczas upałów, bo kompletnie nie czuję go na twarzy, a skóra jest gładka, matowa i nieobciążona. Ze względu na tą przyjemną lekkość będzie to mój główny letni krem na dzień.
Odżywka do brwi Orphica Brow
Na koniec zostawiłam produkt, który ma mi pomóc w walce o piękniejsze brwi. Jest nim odżywka do brwi Orphica Brow. Moim największym problemem z brwiami jest to, że włoski są długie, ale często ich brakuje. Zależy mi więc na ich uzupełnieniu, zagęszczeniu i przyciemnieniu, dzięki czemu nie musiałabym cały czas sięgać po pomadę czy żel, aby jakoś sensownie wyglądały. Widziałam w internecie efekty po pełnej kuracji i to właśnie one skusiły mnie na wypróbowanie tego produktu. Widać na nich, że brwi są gęstsze i ciemniejsze, czyli takie na jakich mi zależy ♥
Pozdrawiam!