Hairy Tale Cosmetics jakiś czas temu wypuściło nową serię kosmetyków Hairmoji, która dostępna jest w Hebe. Mi od razu w oko wpadła rozgrzewająca wcierka Hairmoji On Fire i oczywiście jako fanka wcierek musiałam ją kupić. Jak się sprawdziła i czy ją polecam? Zapraszam na recenzję, efekty i moją opinię po zużyciu całego opakowania.
HAIRMOJI WCIERKA ROZGRZEWAJĄCA
Hairy Tale Hairmoji On Fire to wcierka rozgrzewająca, która ma stymulować wzrost włosów.
Składniki aktywne wcierki to chrzan, pieprz czarny, kardamon, kakao, imbir, aktywny peptyd, niacynamid i kompleks nawilżający. HotFlux® odpowiada za efekt rozgrzewający i pobudzający.
JAK STOSOWAĆ WCIERKĘ HAIRMOJI HAIRY TALE:
Sposób użycia: nanieś niewielką ilość na skórę głowy 30 minut przed myciem. Delikatnie wmasuj. Unikaj kontaktu z oczami, w razie dostania się produktu przemyj dużą ilością wody. Działanie rozgrzewające może być z czasem mniej odczuwalne, to normalne zjawisko przyzwyczajenia receptorów w skórze.
PEŁNY SKŁAD WCIERKI ROZGRZEWAJĄCEJ HAIRMOJI OD HAIRY TALE:
Aqua, Propanediol, Glycerin, Cochlearia Armoracia Root Extract, Saccharide Isomerate, Niacinamide, Piper Nigrum (Pepper) Seed Extract, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Elettaria Cardamomum Seed Extract, Theobroma Cacao (Cocoa) Shell Extract, Biotinoyl Tripeptide-1, Trehalose, Vanillyl Butyl Ether, Betaine, Sorbitol, Panthenol, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Polysorbate 20, Polyglyceryl-6 Caprylate, Polyglyceryl-4 Caprate, Propylene Glycol, Potassium Sorbate, Citric Acid, Sodium Citrate, Caprylyl Glycol, Sodium Levulinate, Ethylhexylglycerin, Parfum, Limonene, Geraniol, Eugenol, Coumarin.
OPINIA
Na początku mojej opinii o wcierce rozgrzewającej Hairmoji muszę przyznać się do małej wtopy. Nie przeczytałam na opakowaniu, jak zaleca stosować ją producent (na 30 minut przed myciem) i nałożyłam ją wieczorem przed snem, bo wiedziałam, że rano będę myć włosy. Na szczęście nic się nie stało, nie wypaliło mi skóry głowy ani nie zakończyło się podrażnieniem, ale później nakładałam ją już tylko przed myciem, jednak nie na 30 minut, a na trochę dłużej.
Samo nakładanie nie sprawia problemów. Łatwo zaaplikować odpowiednią ilość wcierki i dokładnie tam, gdzie chcemy. Po odwróceniu opakowania wcierka wylatuje bardziej kropelkowo niż strumieniem. Jedynie podczas nakładania przy linii czoła warto uważać.
Zapach tej wcierki dla mnie jest świetny. Taki inny, pozytywny. Chociaż producent podaje, że jest to korzenna pomarańcza, to ja w swojej czuję gumę balonową. Dokładniej to guma balonowa z lekko słodką i tropikalno-owocową nutą. Bardzo fajny, chociaż zapewne nie dla każdego, np. dla osób, które preferują tylko delikatne aromaty.
Kolor ma jasny, więc nie trzeba obawiać się wpływu na kolor odrostu.
Właściwości rozgrzewających po samej wcierce nie czułam praktycznie wcale, ale po zrobieniu dokładnego masażu skóry głowy czułam jej działanie stymulujące. Delikatne mrowienie i rozgrzanie. Nie jest to mocny efekt ani nic czego można się obawiać. Na początku warto jednak przeprowadzić próbę alergiczną, bo każda skóra reaguje inaczej, a tutaj mamy efekt rozgrzewający + ekstrakty roślinne.
Podstawę już znamy, teraz czas na najważniejsze. Efekty jakie daje wcierka rozgrzewająca Hairmoji. Przetestowane i oceniane po zużyciu całego opakowania.
MOJE EFEKTY PO WCIERCE HAIRMOJI:
- przyspiesza wzrost włosów i pojawianie się nowych włosków, chociaż ciężko dokładnie ocenić efekt, bo wcierka ma tylko 100ml, a to nie starcza na zbyt wiele użyć, ale na pewno delikatnie pobudza wzrost włosów
- uspokaja i normuje skórę głowy – bez podrażnień, swędzenia czy łuszczenia
- nawilża skórę głowy
Ogólnie wcierka Hairy Tale Hairmoji to bardzo dobra propozycja wśród wcierek dostępnych aktualnie w sklepach. Ma świetny zapach, przyjemne działanie stymulujące, dobre składniki aktywne i fajne działanie. Szkoda jedynie, że nie sprzedają jej w większym opakowaniu, bo ja akurat wolę kupować rzadziej, a więcej. Ale dla osób, które lubią często zmieniać produkty, na pewno będzie to plusem. 🙂
A jak Wy oceniacie nowe kosmetyki Hairmoji Hairy Tale? Miałyście okazję coś wypróbować? 🙂
