Manicure hybrydowy ma wiele zalet, a jedną z nich jest świetna trwałość. Sama noszę hybrydy przez ok. 2 tygodnie i gdyby nie fakt, że paznokcie bardzo szybko mi rosną, to pewnie nosiłabym je jeszcze dłużej. To niesamowita wygoda móc przez tak długi czas cieszyć się idealnie wyglądającym manicure. Wygoda i oszczędność czasu. Pomimo tego, że o hybrydach powiedziano już wiele, nadal sporo osób nie jest w stanie cieszyć się w pełni z ich zalet i szuka odpowiedzi na pytanie dlaczego hybryda odpada po kilku dniach, marszczy się lub odchodzi płatami z paznokcia. Dzisiaj podpowiem jak radzić sobie z tymi problemami i jak przedłużyć trwałość manicure hybrydowego. Zapraszam 🙂
Jak przedłużyć trwałość manicure hybrydowego?
Jak to w życiu bywa, aby cieszyć się z pożądanych rezultatów, trzeba robić coś dobrze. Podobnie jest z wykonaniem hybryd w domu. Jeżeli chcemy cieszyć się trwałym manicure hybrydowym, musimy poświęcić mu trochę czasu i wykonać go zgodnie z kilkoma ważnymi punktami. Na początku może wydawać się tego dużo, ale z perspektywy czasu są to tylko szczególiki, które szybko wchodzą w nawyk. Szczególiki dzięki którym można cieszyć się pięknym manicure przez kilka tygodni i zapomnieć o odpadającej po kilku dniach hybrydzie!
ODPOWIEDNIE PRZYGOTOWANIE PAZNOKCI
Podstawa postaw, czyli odpowiednie przygotowanie płytki paznokcia i skórek. Bez tego nie ma się co brać za wykonywanie manicure. Przede wszystkim ważne jest oczyszczenie i odtłuszczenie płytki paznokcia oraz zmatowienie (delikatne!) jej powierzchni. Dzięki temu baza dobrze „przytwierdzi się” do paznokcia.
Do odtłuszczania służą cleanery zawierające alkohol izopropylowy, a do zmatowienia płytki używamy odpowiedniego bloczka polerskiego o gradacji 180.
Płytkę matowimy bardzo delikatnie i ostrożnie, szczególnie jeżeli mamy z natury cienkie paznokcie. To niestety jeden z najłatwiejszych sposobów zniszczenia paznokci, a chodzi tylko o to, żeby nie była ona tak śliska jak czysty paznokieć. Warto też przejechać bloczkiem polerskim po wolnym brzegu. Po zmatowieniu przemywamy paznokieć cleanerem przy użyciu wacików bezpyłowych. Ważne jest też dokładne odtłuszczenie paznokci tuż przy skórkach. Po przygotowaniu paznokci nie dotykamy ich!
PRODUKTY DOBREJ JAKOŚCI
Oprócz odpowiedniego płótna, ważne są też produkty, po które sięgamy. Dobra jakość to podstawa, szczególnie jeżeli chodzi o bazę. To ona jest swoistym przymocowaniem hybrydy do paznokcia i to ona w głównej mierze decyduje o tym, jak długo przetrwa manicure. Top również ma duże znaczenie. Przed zakupem warto poczytać opinie o danym produkcie, a potem to już testowanie metodą prób i błędów, bo nie wszystko służy każdemu. U mnie świetnie spisują się produkty NeoNail i Semilac.
USUWANIE I NIEZALEWANIE SKÓREK
Odpowiednie usunięcie skórek i niezlewanie ich podczas malowania, to klucz do sukcesu!
Najważniejszym punktem, od którego zaczynamy przygotowanie paznokci, jest usunięcie skórek. Ja do tego celu polecam niebieski żel do skórek Sally Hansen i kopytko lub drewniany patyczek. Żel ten bardzo szybko zmiękcza skórki i ułatwia ich usunięcie. Ważne jest tylko to, aby dokładnie usunąć go z paznokci przed przystąpieniem do wykonywania manicure. Skórki można również wyciąć, ale nie ma sensu tego robić, jeżeli da się je usunąć w mniej inwazyjny sposób. Przy wycinaniu ważne jest, aby nie zrobić ran, bo gdy dostanie się do nich jakiś produkt i zostanie on utrwalonym w lampie, to może się to skończy uczuleniem.
Usunięcie skórek pozwala na idealne i równe pomalowanie paznokci oraz sprawia, że nie ma na nich powierzchni o słabej przyczepności. Hybryda nie będzie dobrze trzymać się na skórkach, dlatego nie mogą znajdować się one na paznokciu i nie mogą być one zalewane podczas malowania! Hybryda na skórkach szybko się odczepi i najprawdopodobniej pociągnie za sobą cały płat.
★ Często widuję zdjęcia hybryd robionych w salonie, które aż rażą po oczach pozalewanymi i zmaltretowanymi (podrażnionymi, pociętymi!) skórkami. Szczerze, jeżeli płacicie za manicure w salonie i wychodzicie z czymś takim, to dla własnego dobra i zdrowia nie wracajcie tam. To niestety najprostsza droga do uczulenia. Dokładne pomalowanie paznokci powinno być podstawą dla osoby zajmującej się tym zawodowo.
CIENKIE WARSTWY
Wiem, że czasami chce się szybko i na skróty, ale przy hybrydach mniej znaczy lepiej. Cienkie warstwy lepiej i szybciej się utwardzą, a do tego paznokieć będzie wyglądał naturalniej i ładniej. Zminimalizuje się też ryzyko zalania skórek. W tych czasach nie stanowi to jakiegoś szczególnego problemu, bo większość lakierów ma super pigmentację i kryje w pełni przy 2 cienkich warstwach.
ZABEZPIECZENIE WOLNEGO BRZEGU
Kolejny bardzo istotny punkt, który często jest bagatelizowany, a to właśnie zabezpieczenie wolnego brzegu chroni przed zadzieraniem, zapowietrzaniem i rozmiękczaniem hybrydy. Na wolny brzeg nakładamy bazę, lakier i top. Warto też bazą i topem podjechać trochę pod spód paznokcia, żeby jeszcze lepiej zabezpieczyć całość.
ODPOWIEDNIA LAMPA UV
W przypadku lampy bardzo ważna jest jej moc oraz konstrukcja. Najlepiej, aby moc była jak największa, a lampa była dobrze zabudowana i miała dobre rozłożenie światła UV. Popularne mostki niestety nie są dobrym wyborem, ponieważ mają małą moc i nie skupiają światła.
Czas utwardzania lakieru hybrydowego w lampie UV dobieramy do jego pigmentacji i warstwy jaką nakładamy. Lakiery o mocnej pigmentacji (czerń, brokaty, itp.) wymagają dłuższego utwardzania, podobnie jest z grubością warstwy (im więcej lakieru na paznokciu, tym dłużej musi posiedzieć on w lampie). Jeżeli hybryda nie zostanie odpowiednio utwardzona, będzie się marszczyła. Źle utwardzona hybryda może być również przyczyną występowania uczulenia.
BEZPIECZNE USUWANIE HYBRYDY I DOBRY STAN PAZNOKCI
Zasada jest bardzo prosta. Im lepszy stan paznokci, tym większa gwarancja trwałego manicure. Miękkie, uszkodzone, rozdwajające się paznokcie nie są sprzymierzeńcem hybryd. Takie paznokcie najlepiej wcześniej wzmocnić żelem. Dużo się mówi o tym, że hybrydy niszczą paznokcie, ale szczerze powiedziawszy po wielu latach ich noszenia, nie zauważyłam aby tak było. Udało mi się je zniszczyć tylko wtedy, gdy z nerwów obgryzłam i zdrapałam lakier z paznokci, czyli z mojej winy. Tak poza tym mają się dobrze.
OGRANICZENIE KONTAKTU Z WODĄ I ŚRODKAMI CHEMICZNYMI
Niestety hybrydy nie lubią wody i środków chemicznych, dlatego sprzątanie, zmywanie naczyń i podobne czynności najlepiej wykonywać w rękawiczkach.
PRIMER BEZKWASOWY I KWASOWY
Jeżeli wszystko robisz dobrze, a hybryda nadal odpada z paznokci po kilku dniach, bardzo możliwe, że to nie kwestia problemów z wykonaniem manicure, lecz Twoich paznokci. A dokładniej przyczepności produktów do płytki paznokcia. Na takie problemy został stworzony primer. Ma on za zadanie odtłuszczenie płytki, zwiększenie przyczepności bazy, wpływa on również na pH. Dostępne są dwie wersje primerów, które różnią się między składem i działaniem.
Łagodniejszą i mniej ingerującą w stan paznokci wersją jest primer bezkwasowy. To wersja delikatniejsza, bezzapachowa, nie powodująca żadnych nieprzyjemności. Primer kwasowy natomiast jest produktem mocniejszym, który wytrawia płytkę i ma intensywny zapach. Należy po niego sięgać w najbardziej problematycznych przypadkach (nadpotliwa płytka, problemy hormonalne). Primer nakłada się na ok. 60 sekund na odtłuszczoną płytkę, a następnie na niego nakłada się bazę.
★ Zobacz również: NAJLEPSZA LAMPA DO HYBRYD
★ Zobacz również: JAK DBAĆ O SKÓRKI
To już wszystkie podpowiedzi, jak zwiększyć trwałość manicure hybrydowego i cieszyć się nim przez długi czas. 🙂
Dajcie znać, czy robicie hybrydy w domu lub w salonie i czy miałyście kiedyś problemy z ich trwałością! 🙂
Pozdrawiam!