Po dużym styczniowym denku pora na jeszcze większe denko lutego. Tak jak mówiłam wcześniej, skupiam się aktualnie na zużywaniu pootwieranych kosmetyków i zmniejszeniu ilości zapasów, bo zaczęły mnie przytłaczać. Jak na razie idzie mi bardzo dobrze. Od początku roku zużyłam już sporo kosmetyków, a częścią chętnie dzielę się z Wami. W lutym trwało rozdanie na moim Instagramie, w marcu planuję zrobić jedno na FB. Mam nadzieję, że będziecie nim zainteresowane 🙂 Nie będę dalej przedłużać, bo wpis będzie i tak długi. Jak zwykle przy produkcie znajdziecie linki do pełnej recenzji.
PROJEKT DENKO LUTY 2018
NOWA WERSJA MASKI DO WŁOSÓW GARNIER FRUCTIS OIL REPAIR 3
Maska jest bardzo dobra, ładnie pachnie, ale najlepiej sprawdza się w wersji bez spłukiwania (można stosować ją na 3 sposoby!).
ŁAGODZĄCY PEELING DO SKÓRY GŁOWY VIANEK
Peeling jest oleisty z drobinkami cukru. Dobrze oczyszcza i odżywia skórę głowy. Chętnie kupię go ponownie.
MASKA DO WŁOSÓW BIOVAX KOLAGEN I PERŁY
Moje włosy się z nią nie polubiły. Niestety jest dla nich za słaba. Nie podoba mi się również jej zapach.
ODŻYWKA DO WŁOSÓW GARNIER WAHRE SCHATZE WODA KOKOSOWA I ALOES
Planowałam zamieścić jej recenzję na blogu, jednak okazała się przeciętniakiem, o którym nie miałabym zbyt wiele do powiedzenia. Jest ok, ale bez szału. Działanie było dosyć delikatne i trochę za słabe dla moich zniszczonych włosów. Podobał mi się za to bardzo jej zapach. Z tej serii polecam Wam za to odżywkę Garnier Wahre Schatze z mleczkiem owsianym. Działała rewelacyjnie na moje włosy.
ORGANIX ODŻYWKA Z OLEJEM ARGANOWYM
Odżywka bardzo dobrze nawilża, odżywia i wygładza włosy. Dobrze spisywała się również trzymana bardzo krótko na włosach. Następną odżywką Organix, jaką będę testować, jest Brazilian Keratin, która czeka grzecznie w zapasach na swoją kolej.
FARBA JOANNA ULTRAPLEX COLOR 10.01 PLATYNOWY BLOND
Farbowałam nią włosy już po raz drugi i nadal jestem z niej zadowolona. Kupię ją ponownie, chociaż na razie kuszą mnie nowe farby Schwarzkopf Pure Color i to pewnie po nie sięgnę w następnej kolejności.
NAWILŻAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW VIANEK
Szampon jest naturalny i teoretycznie ma nawilżać, a u mnie powodował podrażnienie skóry głowy. Zapach ma dziwny, a dodatkowo trzeba go zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia. Niestety nie polubiliśmy się.
SUCHY SZAMPON DO WŁOSÓW BALEA TROPICAL COCONUT
Dobry suchy szampon do włosów o przyjemnym zapachu. Trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ilością, bo w nadmiarze sprawia, że włosy stają się szorstkie. Mam ochotę wypróbować drugą wersję.
KREM NA NOC LAB ONE N°1 HYDRATION
Ten krem to jeden z moich ulubieńców. Cudownie nawilża i nawadnia skórę. Ulgę i ukojenie czuć od razu po nałożeniu. Szkoda, że już się skończył.
KREM NA NOC Z WITAMINĄ C LUMENE VALO OVERNIGHT BRIGHT
To mój ulubiony krem, który uzależnił mnie od siebie! Cudownie nawilża skórę, co odczuwalne jest nawet o poranku. Dodatkowo odżywia i poprawia jej koloryt. Dzięki niemu poprawił się stan mojej cery. Nie mam go od kilku dni, a już mi go brakuje. Na pewno kupię kolejne opakowanie! Oby szybko pojawił się w sklepie, bo mam koszyk pełen produktów, tylko czekam z zamówieniem, aż będzie dostępny. Pisałam o nim chociażby w ulubieńcach roku 2017.
MIĘTOWA MASECZKA DO TWARZY LUSH MASK OF MAGNAMINTY
Świetnie oczyszcza i odświeża skórę. Ma również super skład. Kiedyś chętnie sięgnę po nią ponownie.
TONIK MELISA URODA
Produkty Uroda Melisa poznałam dzięki jednej z pierwszych współprac na blogu, inaczej pewnie nie zwróciłabym na nie uwagi, a okazuje się, że są naprawdę dobre. Tonik bardzo dobrze odświeża skórę i jednocześnie ją nawilża. Jest delikatny dla skóry i pięknie pachnie. Dodatkowym atutem jest niska cena.
KREM DO RĄK YOPE HERBATA I MIĘTA
Chyba jestem jedyną osobą, u której nie sprawdził się krem do rąk Yope. Niestety dla moich dłoni jest za słaby i cieszę się, że już go zużyłam. Nie można mu jednak odmówić pięknego zapachu.
AMPUŁKI WZMACNIAJĄCE JOANNA RZEPA
Ampułki Joanna pozytywnie mnie zaskoczyły tym, jak bardzo przedłużają świeżość włosów. Z 2 dni do 3-4! Pachną niezbyt przyjemniej, ale nie tak strasznie, jak niektórzy twierdzą. Ważne, że działają.
ANTYPERSPIRANT DOVE GRUSZKA I ALOES
Przepiękny zapach gruszki z aloesem, dosłownie się w nim zakochałam ♥ Chroni również perfekcyjnie. Gdybym nie wolała antyperspirantów w żelu, to chętnie sięgnęłabym po niego ponownie, chociażby dla tego zapachu! Znalazł się w ulubieńcach stycznia.
PIANKA POD PRYSZNIC DOVE DEEPLY NOURISHING
Pianka ma bardzo przyjemną konsystencję i świetny zapach. Oprócz mycia nawilża również skórę. Na minus można zaliczyć jej wydajność i cenę, dlatego najlepiej polować na promocje.
PEELING DO TWARZY MEDITERRANEAN NOSTRUM
To jeden z moich ulubieńców. Peeling jest delikatny, ale bardzo skuteczny! Pachnie oliwkami i jest niesamowicie wydajny. Używałam go od września i dopiero teraz się skończył, a nie używałam w międzyczasie żadnego innego peelingu do twarzy!
CUKROWY PEELING DO UST EVREE SUGAR LIPS
Peeling świetnie spisuje się w swojej roli – dobrze peelinguje i przyjemnie odżywia usta. Ma jednak pewną wadę – jego zapach to lekkie nieporozumienie i nie ma zbyt wiele z naturalnością i poziomką.
HYDROLAT OCZAROWY E-NATURALNE
Hydrolat mocno oczyszcza i odświeża skórę, przez co może przesuszać. Jest dobry, ale zdecydowanie bardziej wolę kojącą wodę różaną.
ZIMOWY KREM DO RĄK MAKE ME BIO
To mój zimowy hit, bo krem przepięknie pachnie mandarynkami z igiełkami z choinki. Idealne połączenie na zimę. Dodatkowo świetnie nawilża i regeneruje dłonie, a małe opakowanie jest wręcz idealne do torebki.
ULTRANAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY RESIBO
Pomimo że bardzo lubię kosmetyki Resibo, to z tym kremem niestety się nie polubiłam. Słabo nawilża i zostawia białe smugi na twarzy! Sama nie wiem, jak udało mi się zużyć aż pół opakowania. Resztę wyrzucam, bo już się przeterminowała i nie wiem, po co ją dalej trzymałam.
Na koniec zostawiłam 3 kremy, których nie polubiłam: intensywna kuracja do stóp Nivelazione, krem do rąk z awokado Le Cafe de Beaute i lipidowy krem do rąk Mixa. Nie udało mi się zużyć ich do końca, ale są już po dacie od otwarcia, dlatego najwyższa pora się ich pozbyć. Pisałam o nich tutaj:
3x NIE: KREMY DO RĄK I STÓP | MIXA, LE CAFE DE BEAUTE, NIVELAZIONE
Znacie któryś z tych produktów?
Pozdrawiam!