Słyszałyście o laminowaniu włosów galaretką? Teraz mamy gotową alternatywę, a jest nią galaretka do laminowania Crazy Hair o dosyć ciekawym składzie. Ja wybrałam galaretkę do włosów wysokoporowatych Crazy Hair malina i po dłuższych testach zapraszam na jej recenzję. 🙂
CRAZY HAIR GALARETKA DO LAMINOWANIA
Galaretka do laminowania włosów Crazy Hair ma otulać włosy delikatnym filmem, który chroni je przed uszkodzeniami mechanicznymi, wilgocią i wysoką temperaturą. Po zastosowaniu włosy mają być gładkie, sypkie i pełne blasku.
Do wyboru są 3 rodzaje galaretek: do włosów niskoporowatych, średnioporowatych i wysokoporowatych. Ja wybrałam oczywiście wersję do włosów wysokoporowatych o zapachu malin.
SKŁAD
Skład galaretki do laminowania włosów Crazy Hair jest PEHowy. Znajdziemy tutaj:
- emolienty – olej z nasion chia, olej słonecznikowy
- proteiny – pszeniczne, kukurydziane i ryżowe
- humektanty – inulina, trehaloza, mocznik, glikol proteinowy
Aqua, Propylene Glycol, Hydroxyethylcellulose, Salvia Hispanica Seed Oil, Cetrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Gluten, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Rice Protein, Inulin, Trehalose, Propanediol, Urea, Tocopherol, Helianthus Annus Seed Oil, Zea Mays Starch, Polyquaternium-7, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Gluconolactone, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Calcium Gluconate, Butylene Glycol, Parfum, Citric Acid, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, CI16255
OPINIA
Galaretka do laminowania Crazy Hair:
- ma dziwny zapach, trochę chemiczny, mało w nim malin
- to bardziej kisiel, bardzo wygodny w aplikacji
- jest bardzo wydajna
- dodaje włosom blasku i zapewnia przyjemną objętość
Na początku byłam średnio zadowolona z działania galaretki do laminowania Crazy Hair, ale w końcu znalazłam na nią sposób. Nakładam ją, wczesuję, zostawiam na min. 30 minut pod czepkiem i jest ładny blask, dobry stan włosów i fajna objętość.
Galaretka Crazy Hair to przyjemna alternatywa do laminowania dla wegan i wegetarian, bo nie zawiera żelatyny. Dostarcza włosom protein i substancji nawilżających. Są też emolienty, ale takiego typowo emolientowego działania w niej mało, przynajmniej dla moich wysokoporowatych włosów.
Ogólnie to przyjemny produkt, choć bez efektu wow, bo mi najbardziej zależy na wygładzeniu i delikatnym dociążeniu. Zachwyca jednak piękny blask włosów po wysuszeniu. 🙂
Z fajnych nowości do włosów mogę polecić maskę do olejowania Stars, której recenzja pojawiła się ostatnio na blogu. Zostawiam też linki do innych recenzji kosmetyków do włosów Crazy Hair, które miałam okazję poznać: peeling trychologiczny Crazy Hair i maska na noc Crazy Hair.
Znacie maskę do laminacji włosów Crazy Hair? Laminowałyście kiedyś włosy galaretką? 🙂