Hej 🙂
Firma Bomb Cosmetics mnie nurtuje, ciekawi i zastanawia. Godne uwagi, naturalne składy i piękne zapachy – czego chcieć więcej? Gdyby nie cena 40zł za żel, czy masło do ciała i zbyt duża ilość maseł i balsamów w moim posiadaniu, zapewne poznałabym już te kosmetyki na własnej skórze, na razie muszę się zadowolić kokosową kuracją do ust Coco Kisses. Co o niej sądzę?
Kosmetyk to typowy słoiczkowiec, który aplikujemy palcem. Ma zbitą konsystencję, jednak pod wpływem ciepła szybko się rozpłynnia. Zapach według mnie lekko kokosowy, natomiast moja koleżanka była pod jego wrażeniem i stwierdziła, że pachnie mocno kokosem i że spodziewała się, że zapach będzie słabszy. Także jak widać kwestia odbioru zapachu jest bardzo indywidualna.
Jeżeli chodzi o działanie, to kosmetyk jest dobry, nawilża usta i niweluje suche skórki. Co prawda nie czuć po nałożeniu na wysuszone wargi ukojenia, ale po kilku godzinach można zauważyć zmianę na plus i o wiele lepszy stan ust. Systematycznie stosowana kuracja zapewnia ich dobry stan. Nie widać za bardzo, że ma się go na ustach, daje jedynie leciutki blask. Jestem z tego produktu zadowolona, ale szczerze powiedziawszy spodziewałam się po tej firmie chociaż lekkiego efektu „wow”(np. w zapachu), stąd brak zachwytów i euforii 😉
Pozdrawiam 🙂