Zaczynam serię recenzji testowanych przeze mnie jesiennych nowości. Na początek nowość do włosów, która spodobała mi się ze względu na skład i obietnice producenta. To enzymatyczny peeling do skóry głowy BeBio Cosmetics, który ma stymulować wzrost włosów. Zapraszam na szczegółową recenzję i moją opinię z testów.
BEBIO PEELING ENZYMATYCZNY
Peeling enzymatyczny stymulujący wzrost włosów BeBio to połączenie złuszczającej papainy i kwasów AHA z opatentowanym kompleksem Baby Hair Complex, który stymuluje mieszki włosowe i wzrost nowych włosów. Regularnie stosowany ma sprawić, że włosy będą gęstsze i nabiorą objętości.
SKŁAD
Skład peelingu do skóry głowy BeBio opiera się na nawilżających składnikach (gliceryna i aloes). Za oczyszczenie skóry głowy odpowiadają enzymy (papaina) i kwasy (mlekowy, jabłkowy, salicylowy, glikolowy) – jest to typowy peeling enzymatyczno-chemiczny. Dodatkowo mamy w składzie argininę, która również działa nawilżająco i łagodząco, glukozę, kwas glukonowy, witaminę C oraz odżywcze emolienty, kwasy tłuszczowe i lipidy. Mają one zapewnić działanie odżywcze dla skóry, nie sprawiają w żaden sposób, że produkt jest tłusty czy obciążający. Peeling ma lekką, wodnistą konsystencję.
- Aloes oraz arginina – wnikają w głębokie warstwy skóry, nawilżają ją oraz wzmacniają warstwę lipidową, a dzięki działaniu bezpośrednio na cebulki włosów, zauważalnie przyspieszają ich wzrost.
- Papaina oraz kwasy AHA – złuszczają i usuwają martwy naskórek oraz dogłębnie oczyszczają skórę głowy zarówno z zanieczyszczeń, jak i pozostałości kosmetyków do stylizacji.
- Olej awokado – zmiękcza i wygładza skórę i włosy.
Aqua, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Papain, Arginine, Glucose, Lactic Acid, Ascorbic Acid, Gluconic Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Glycolic Acid, Tartaric Acid, Stearic Acid, Myristic Acid, Palmitic Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Triticum Vulgare Flour Lipids, Persea Gratissima Oil, Cellulose Gum, Decyl Glucoside, Sodium Methyl Oleoyl Taurate, Sodium Sesamphoacetate, Polyglyceryl-3 Distearate, Polysorbate 60, Polymethyl Methacrylate, Tricaprylin, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum.
OPINIA
Peeling enzymatyczny BeBio ma bardzo ładne i teoretycznie bardzo wygodne dla produktu tego typu opakowanie, jednak problemem jest jego konsystencja. Jest bardzo wodnisty i łatwo ucieka z opakowania, dlatego polecam odkręcać aplikator minimalnie, bo nawet nie zauważysz kiedy wyleje się go za dużo. Przez to aplikacja jest trochę wkurzająca. Pachnie natomiast bardzo ładnie, ale również bardzo delikatnie, zapach na pewno nie będzie nikomu przeszkadzał.
Sam peeling jest wodnisto-żelowy i jest to typowy peeling enzymatyczno-kwasowy, bez dodatku drobinek złuszczających, czyli najlepszy rodzaj peelingu do skóry głowy. Nie mrowi podczas aplikacji (jedynie delikatnie orzeźwia/chłodzi) i nie podrażnia skóry głowy.
Skład peelingu enzymatycznego BeBio jest nawilżająco-złuszczający i na takie działanie liczyłam, i tutaj bez zaskoczeń. Peeling bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy, nawilża, uspokaja, koi oraz przedłuża świeżość włosów. Skóra jest czysta i niepodrażniona. Nie swędzi ani nie jest przesuszona.
Nie wiem, czy peeling enzymatyczny BeBio rzeczywiście stymuluje wzrost włosów będąc na skórze tylko 5-10 minut i używając go raz na jakiś czas na brudną skórę głowy przed myciem, ale myślę, że samo oczyszczenie skóry głowy, nawilżenie i chociaż delikatne dostarczenie określonych składników aktywnych, może w tym pomóc. Dodatkowo warto jednak sięgać po wcierki. Szczególnie, że te najlepiej sprawdzają się na dobrze oczyszczonej skórze głowy. Moje ulubione wcierki znajdziesz na blogu (wpisz w wyszukiwarkę „wcierka” lub zajrzyj do zakładki z pielęgnacją włosów).
Ogólnie peeling enzymatyczny BeBio to ciekawy i skuteczny produkt. Szkoda jedynie, że nie pomyślano o gęstszej konsystencji, byłby na pewno przyjemniejszy w użyciu. Tak poza tym nie mam na co narzekać.
Znacie nowy peeling enzymatyczny BeBio stymulujący wzrost włosów? Używacie kosmetyki do włosów BeBio Ewy Chodakowskiej? Dla mnie to jeden z pierwszych produktów tej marki, jakie miałam okazję poznać – testuję aktualnie jeszcze jedną nowość 🙂
