Od dawna kusiło mnie wypróbowanie szczotki prostującej włosów, jednak nie byłam przekonana, czy jest to produkt dla mnie. Ciągle chodziła mi po głowie myśl, czy to działa i czy jest w stanie zastąpić prostownicę, która niestety dosyć mocno wpływa na kondycję włosów. W końcu uznałam, że tyle niewiadomych najłatwiej sprawdzić kupując tani i zbierający dobre opinie model. Postanowiłam więc rozpocząć przygodę od najtańszej wersji dostępnej w Lidlu. Po kilku miesiącach używania zapraszam na recenzję szczotki do prostowania włosów Silvercrest z Lidla. Opowiem o jej wadach i zaletach, podpowiem na jakich włosach może się sprawdzić i podzielę się z Wami moją opinią o tym urządzeniu 🙂
SZCZOTKA DO PROSTOWANIA WŁOSÓW SILVERCREST Z LIDLA
Szczotka do prostowania włosów Silvercrest, to urządzenie 2w1 (czesanie + prostowanie), stanowiące łagodniejszą alternatywę dla prostownicy. Nasadki szczotki pokryte powłoką ceramiczną nagrzewają się do temperatury 100-180°C, pozwalając na wyprostowanie włosów w kilka minut. Wygodę przy używaniu zapewnia łatwa regulacja temperatury, cyfrowy wyświetlacz i obrotowy, długi kabel.
Dane techniczne
Moc: 50 W
Temperatura: 100-180°C
Czas nagrzewania: 2 min
Wymiary: 26,5 x 3,8 x 7 cm
SZCZOTKA PROSTUJĄCA DO WŁOSÓW LIDL – zalety
Do zalet szczotki prostującej do włosów Silvercrest zaliczyć można bez wątpienia niską cenę (kupiłam ją za 40zł, teraz kosztuje 45zł na stronie Lidla), ładny wygląd i wysoką jakość wykonania. Najważniejsze jest jednak to, że szczotka rzeczywiście prostuje i wygładza pofalowane, spuszone włosy i nie nagrzewa ich tak jak prostownica, dzięki czemu nie wpływa mocno na ich zniszczenie. Włosy są proste, ale nie tracą na objętości. Używa się jej również łatwo i wygodnie – przeczesujemy włosy tak jak robimy to zwykłą szczotką.
SZCZOTKA PROSTUJĄCA DO WŁOSÓW LIDL – wady
Niestety znalazło się również kilka wad szczotki prostującej do włosów Silvercrest, zarówno w kwestii wykonania jak i funkcjonalności. Po pierwsze, pomimo tego, że szczotka wygląda bardzo ładnie, to czarny materiał, z którego jest wykonana, jest wyjątkowo niepraktyczny. Wystarczy go dotknąć i już zostawimy nieestetyczny ślad, widać też na nim wszystkie paprochy. Dodatkowo nie podoba mi się ułożenie włącznika i regulacji temperatury, które banalnie łatwo przycisnąć podczas prostowania włosów. Wiele razy zdarzyło mi się przypadkowo zmienić temperaturę lub wyłączyć szczotkę. Do minusów mogę zaliczyć również długi czas nagrzewania. Niby to tylko kilka minut, jednak współczesne prostownice przyzwyczaiły mnie do tego, że praktycznie zaraz po włączeniu są gotowe do użycia 😉 Przed użyciem warto też dobrze rozczesać włosy, aby uniknąć szarpania.
SZCZOTKA DO PROSTOWANIA WŁOSÓW – DLA KOGO?
Niestety muszę zawieść osoby, które myślą, że po szczotce do prostowania włosów można spodziewać się efektów jak po prostownicy. Tak nie jest, a przynajmniej nie działa tak wersja, którą posiadam. Szczotka ta świetnie sprawdzi się na włosach podobnych do moich, czyli takich które są raczej proste, ale lubią się puszyć i delikatnie falować. To fajna opcja do lekkiego wygładzenia włosów i wyprostowania ich bez dużego wpływu na objętość. Nie sądzę jednak, że osoby z włosami kręconymi będą z niej zadowolone. Jej działanie w takim przypadku może być po prostu za słabe.
SZCZOTKA DO PROSTOWANIA WŁOSÓW – OPINIA
Na szczotkę prostującą skusiłam się z bardzo prostego powodu – chciałam poprawić kondycję włosów. Wiem, że jednym z głównych powodów, dlaczego nie wyglądają tak jak kiedyś, było używanie prostownicy, która czy tego chcemy czy nie, ingeruje mocno w ich kondycję. Jedyną sensowną opcją wydała mi się szczotka do prostowania włosów. Ceny popularnych marek były jednak spore, a obawy przed niezadowalającymi efektami zbyt duże, aby wydawać kilka stów na urządzenie, które miałoby leżeć nieużywane. Dlatego cieszę się, że znalazłam w Lidlu tak tanią i skuteczną alternatywę.
Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z tego wyboru i na pewno po przeczytaniu tej recenzji, nie zdziwi Was moja opinia na jej temat. Szczotka robi to, czego oczekiwałam, czyli wygładza i prostuje włosy bez mocnego ich nagrzewania. Jest wygodna w używaniu i daje idealny efekt na co dzień. Na większe wyjścia, gdy chcę, żeby włosy długo wyglądały dobrze, sięgam jednak po standardową prostownicę, bo szczotka do prostowania włosów nigdy nie da mi takiego efektu tafli jak prostownica.
Aktualnie w sklepie Lidla dostępna jest szczotka prostująca z jonizacją SilverCrest i trochę żałuję, że nie wpadłam na nią przed zakupem. Jonizacja świetnie sprawdza się w suszarkach (wygładza i prostuje), więc domyślam się, że może też dużo zdziałać w szczotkach do prostowania włosów. Jeżeli macie porównanie tych szczotek lub używałyście wersji z jonizacją, to dajcie znać w komentarzach jak się sprawdza!
Ogólnie Lidl ma duży wybór tanich szczotek prostujących włosy, niektóre z nich mają również funkcje robienia fal i nadawania objętości, a oprócz szczotek mają również grzebień do prostowania włosów. Także jeżeli szukacie tańszej wersji, aby sprawdzić, czy będzie Wam się fajnie korzystało z tego typu urządzenia, to myślę, że warto wybrać coś z oferty Silvercrest. Jak się nie spodoba, to chociaż nie będzie szkoda wydanych pieniędzy 😉
Dajcie znać, czy korzystacie ze szczotek prostujących do włosów i co o nich sądzicie! 🙂
Zapraszam też na recenzję dobrych, profesjonalnych kosmetyków wygładzających włosy → LAKME FRIZZ CONTROL
A tutaj najlepsza szczotka do długich włosów → OLIVIA GARDEN FINGER BRUSH
Pozdrawiam!